Podobnie jak wielu torunian - redakcja portalu torun.eska.pl zasiadła w czwartek (29 listopada) o godzinie 21:30 przed telewizorami i oglądała, jak Magda Gessler będzie próbowała pomóc restauracji "Masala Twist", przy ul. Małe Garbary w Toruniu. Odcinek był bardzo emocjonujący.
Restaurację prowadzili dwaj Nepalczycy - Raj i Prajwal, a pomagała im Sara, która wcześniej była ich stałą klientką. To co zobaczyła Magda Gessler od samego początku wywołało szok. Brud w kuchni, gorąco w całym lokalu no i jedzenie, które pozostawiało wiele do życzenia. O ile jeszcze sam smak zdołała pochwalić, o tyle dodawanie barwników do jedzenia już nie mogło ujść właścicielom płazem.
Kulminacyjnym momentem odcinka było polecenie, skierowane do właścicieli. "Karmicie tym ludzi i myślicie, że to jest w porządku? Sami to zjedzcie!". Właściciele odmówili i obiecali, że nigdy już nie będą ich stosować. Kolor jedzenia był okropny, a sos miętowy świecił się wcześniej tak nienaturalnie, że nie można było się nabrać. Sara namówiła właścicieli, by ci słuchali Magdy Gessler i spróbowali wyjść z kryzysu. Barwniki zostały zastąpione naturalnymi składnikami i co równie ważne - został uruchomiony piec tandoor, który miał być wizytówką restauracji już wcześniej, ale właścicieli "nie było stać na jego używanie".
Gwiazda "Kuchennych Rewolucji" pospacerowała po Toruniu, zrobiła dla właścicieli rozeznanie konkurencji i dokonała kolejnej rewolucji. Obecnie lokal nazywa się "Żar Tandoori". Byliście w nim po zmianach? Jak wam się podoba? Koniecznie dajcie nam znać! Magda Gessler dała im szansę.
Kuchenne Rewolucje - różne efekty
Próbę uratowania restauracji Masala Twist znajdziecie TUTAJ. Jesteśmy bardzo ciekawi jakie będą teraz losy "Żaru Tandoori". Czy podobnie jak "La Nonna Siciliana" będzie ważnym miejscem na mapie kulinarnej Torunia? Czy może podzieli los restauracji Zamkowej?
Podcasty
Playlisty tematyczne
