W minioną niedzielę (9 lutego), w godzinach porannych -policjanci ruchu drogowego zostali skierowani do m. Jastrzębiec, gm. Boniewo, gdzie auto osobowe miało uderzyć w ogrodzenie posesji. We wskazanym miejscu zastano renault, którego kierujący najprawdopodobniej nie dostosował prędkości do warunków ruchu i uderzył w ogrodzenie i garaż pobliskiej posesji, uszkadzając elementy konstrukcji.
Funkcjonariusze ustalili, że właściciele posesji usłyszeli na podwórku huk, po czym poszli sprawdzić co się stało i zadzwonili na numer alarmowy. Renault stało już puste. Podczas gdy jeden z patroli rozpoczął wykonywanie czynności związanych z kolizją, drugi ruszył w poszukiwanie osób mogących podróżować autem.
Polecany artykuł:
- W pobliskiej miejscowości funkcjonariusze odnaleźli mężczyznę z obrażeniami ciała, który po krótkim rozpytaniu przyznał się do kierowania renault i spowodowania kolizji. Na dodatek mundurowi ustalili, że samochód nie miał aktualnych badań technicznych, a w jego wnętrzu znaleźli niewielką ilość narkotyków. W trakcie rozmowy z policjantami 25-latek był pobudzony, nadmiernie pocił się i miał przekrwione oczy. Mężczyzna co prawda był trzeźwy, ale posiadał przy sobie puste woreczki strunowe po narkotykach - informuje st. sierż. Anita Szefler-Ciupińska z zespołu prasowego KMP we Włocławku.
Mieszkańcowi gminy Chodecz pobrano krew do badań na obecność środków odurzających. Funkcjonariusze zatrzymali mu też prawo jazdy.
25-latek usłyszał już zarzut posiadania środków odurzających wbrew przepisom prawa. Jeśli przypuszczenia mundurowych potwierdzą się, będzie także odpowiadał za kierowanie pojazdem pod wpływem narkotyków. - Dodatkowo poniesie konsekwencje związane ze spowodowaniem kolizji. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności i wysoka grzywna - podsumowuje policjantka z Włocławka.