Doktor Lech R. (57-l), w rodzinnym Grudziądzu uznawany był za duszę towarzystwa. Pochodzi z szanowanej rodziny. Z kolei Estera (37-l) gdy go spotkała, była młodą lekarką. On dla niej zostawił żonę. Oboje mieli żyć długo i szczęśliwie.
- Na takich wyglądali - mówią jedni - On za dużo pił - twierdzą drudzy.
Lekarskie małżeństwo pod koniec października 2016 roku pojechało na sympozjum naukowe do Gdańska. Po bankiecie w środku nocy z ich pokoju dochodziły krzyki. Zaniepokojeni goście hotelowi powiadomili obsługę hotelu. Ta wezwała policje. Gdy stróże prawa weszli do pokoju, pani doktor Estera R., leżała martwa, a Lech R., był totalnie pijany. W jego krwi było blisko 3 promile alkoholu. Zapewniał policjantów, że nie zrobił krzywdy żonie i niczego nie pamięta.
Prokuratura przeciwko doktorowi Lechowi R., skierowała do sądu w Gdańsku akt oskarżenia. W ubiegłym tygodniu zapadł wyrok.
- Sąd Okręgowy w Gdańsku skazał Lecha R. za zabójstwo żony na karę 15 lat pozbawienia wolności. Oskarżony jest tymczasowo aresztowany od 28.10.2016 roku i ten okres Sąd zaliczył na poczet orzeczonej kary. Wyrok jest nieprawomocny. Strony mogą wnieść od wyroku apelację do Sądu Apelacyjnego w Gdańsku. W tym celu powinny w terminie 7 dni od ogłoszenia wyroku złożyć wniosek o sporządzenie i doręczenie jego pisemnego uzasadnienia. Następnie, po doręczeniu wyroku z uzasadnieniem, mają 14 dni na wniesienie apelacji - informuje sędzia Tomasz Adamski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gdańsku.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj
Jeżeli byliście świadkami wypadku bądź niepokojącego zdarzenia w regionie - pożaru, stłuczki itd., dajcie nam znać! Ostrzeżemy innych i ułatwimy komunikację. Zapraszamy również w razie jakichkolwiek problemów/pytań. Czekamy na naszym Facebooku oraz na mailu - [email protected].