Policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Toruniu od pewnego czasu pracowali nad sprawą nielegalnego obrotu wyrobami tytoniowymi. Funkcjonariusze ustalili, że „towar” ma trafić do Polski z jednego z sąsiednich krajów.
- W miniony poniedziałek (3 lipca) toruńscy policjanci zatrzymali dwa „busy”, które tego dnia przekroczyły granicę. Już po otworzeniu ich tylnych drzwi okazało się, że przestrzenie ładunkowe, zgodnie z ustaleniami mundurowych są wypełnione krajanką tytoniu bez polskich znaków akcyzy. Przewożący je, trzej mężczyźni zostali zatrzymani - mówi mł. asp. Dominika Bocian z KMP w Toruniu.
Następnie policjanci wkroczyli do kolejnych miejsc. Przeszukali nieruchomości w powiecie inowrocławskim, gdzie zatrzymali dwóch mężczyzn w wieku 34 l. i 52 l. Funkcjonariusze znaleźli tam ogromne ilości krajanki tytoniu i papierosów, wszystko bez polskich znaków akcyzy. Dodatkowo, u 52-latka oprócz nielegalnego tytoniu, mundurowi zabezpieczyli krótką broń palną z podpiętym i załadowanym magazynkiem i dużą ilość amunicji bez zezwolenia, a także przeszło 35 tysięcy złotych i ponad 2000 Euro.
Toruńscy policjanci skorzystali również ze wsparcia funkcjonariuszy z Gdyni, którzy na ich wniosek przeszukali jeden z magazynów na terenie Trójmiasta – tam także znaleźli krajankę i papierosy bez polskich znaków akcyzy.
Dzięki akcji na „czarny rynek” nie trafiło prawie 6 ton krajanki tytoniu oraz niemal 30 tysięcy sztuk papierosów. Funkcjonariusze Urzędu Celno-Skarbowego w Toruniu oszacowali, że z tytułu nieodprowadzonego podatku, należności Skarbu Państwa zostały narażone na uszczuplenie w kwocie ponad pięciu i pół miliona złotych.
Wszyscy zatrzymani z policyjnej celi trafili do prokuratury, gdzie usłyszeli już zarzuty tzw. paserstwa akcyzowego.