23-letni Łukasz T. zginął w wypadku na trasie Lipno - Sierpc
Łukasz T. nie miał prawa jazdy. Nie przeszkodziło mu to wsiąść 1 grudnia (wtorek) do forda. Nim wjechał wprost pod koła wielkiej ciężarówki na trasie Lipno - Sierpc.
Ford zamienił się w kupę złomu. Łukasz zginął na miejscu. Na zdjęciach widać, że kierowca tira uciekał przed zderzeniem. Jego manewry doprowadziły do tego, że naczepa ciężarówki się wywróciła. Wypadek jest bardzo dziwny. Policjanci podejrzewają, że Łukasz T. w ten sposób postanowił odebrać sobie życie.
- Bierzemy pod uwagę to, że nie był to wypadek, tylko samobójstwo - mówi prokurator Alicja Cichosz prokurator Rejonowy w Lipnie, która zajmuje się tą sprawą. - Nie mamy jeszcze wyników na zawartość alkoholu ani substancji psychoaktywnych w organizmie - dodaje.
Prokurator Cichosz dodaje jeszcze jedno zdanie.- Znam historię rodziny tego mężczyzny - mówi.
Mama Łukasza, Maria, miała 33 lat gdy się powiesiła. Dwa i pół roku temu jej 15-letni syn Damian, brat Łukasza, zabił się podczas jazdy na quadzie.Dzieci trafiły do rodzin zastępczych. Bracia Damian i Łukasz trafili do swojej babci Barbary Z. (65-l).
- Łukasz i Damian bardzo byli z sobą zżyci. Damian się zabił dwa lata temu na quadzie w lesie. Łukasz wariował. Ja wtedy myślałam, że dwa pogrzeby będziemy mieć w rodzinie. On się zamknął w sobie, dusił to w sobie. Ja mu mówiłam aby poszedł do psychologa albo psychiatry po jakieś tabletki, bo przecież było widać, że ma depresję, ale on mnie nie słuchał - mówi nam jego babcia.
Łukasz T. z Ligowa zginął w wypadku 1.12.2020
Łukasz T. (23 l.) nie miał prawa jazdy. Mimo to teraz wsiadł do forda. Nim wjechał wprost pod koła wielkiej ciężarówki na trasie Lipno - Sierpc. Ford zamienił się w kupę złomu. Łukasz zginął na miejscu.- Ludzie mówią, że to mogło być samobójstwo. A gdzie my byliśmy jak on potrzebował miłości której nigdy nie zaznał - mówi nam jeden z jego sąsiadów.
Podcasty
Playlisty tematyczne
