Gdy toruńscy policjanci wreszcie dopadli mężczyznę znanego całej Polsce jako Luca L., nie mogli go obezwładnić. Miał w sobie nad ludzką siłę. Policjanci gonili go, bo młody mężczyzna w ten feralny poniedziałek (17 stycznia 2022 roku) wyszedł rano z domu i napadł na ludzi. Miał przy sobie nóż. Poranił 8 osób i uszkodził jeden z samochodów, po którym skakał. Okazało się, że Luca uciekał ze złamaną nogą. W ogóle nie czuł bólu. Wszyscy byli przekonani, że był naćpany. Wyniki toksykologii zaskoczyły wszystkich. Luca L., został przetestowany na wszystkie substancje psychoaktywne. Okazało się, że w swoim organizmie niczego nie miał. Ważne w tej sprawie jest też to, że zanim Luca biegał z nożem po ulicach Torunia, jego mama dzwoniła na pogotowie. Karetka jednak nie przyjechała do chłopaka. Dalszy ciąg materiału pod galerią ze zdjęciami.
Czytaj też: To on biegał z maczetą po Toruniu. Krwawa rzeź o poranku! Kim jest Luca? [ZDJĘCIA]
- Nie mamy żadnych podstaw aby podważać wyników na toksykologię. Nie będą więc one powtarzane. Czekamy na opinie biegłych psychiatrów - mówi naszemu dziennikarzowi prokurator Andrzej Kukawski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Toruniu
Luca L. i masakra w Toruniu. Co dalej z podejrzanym?
Luce L., prokuratura postawiła zarzut usiłowania zabójstwa. Grozi mu za to nawet dożywocie. Jeżeli okaże się, że w chwili popełniania czynu zabronionego Luca L., nie był świadomy tego co robił, nie trafi on za kratki. Jeśli lekarze rozpoznają u niego chorobę psychiczną, to będzie leczył się do końca swojego życia. Możliwe, że tylko w szpitalu. Do sprawy będziemy wracać w lokalnym oddziale "Super Expressu".
Spodobał ci się materiał? Obserwuj nas na Facebooku!