Kaucja wpłacona!

Łukasz M. zastrzelił męża kochanki. Wyszedł na wolność i... zdemontował krzyż upamiętniający ofiarę?!

2022-12-06 5:00

Łukasz M. (46 l.) oddał śmiertelne strzały do męża swojej kochanki, Daniela Krajewskiego (+30 l.). Jedna z kul trafiła w brzuch Daniela, druga trafiła go w głowę. Łukasz M. przesiedział w areszcie dosłownie 4 tygodnie i teraz wyszedł na wolność. Kupił ją sobie, wpłacając 50 tysięcy złotych do kasy Prokuratury Okręgowej w Toruniu jako poręczenie majątkowe. Rodzina zastrzelonego mężczyzny nie wierzy już w sprawiedliwość. Łukasz M. twierdzi, że strzelał, bo Daniel go uderzył w twarz i działał w samoobronie. Po wyjściu na wolność podejrzanego, zniknął krzyż, upamiętniający ofiarę.

- Pod koniec ubiegłego tygodnia wpłynęło do nas poręcznie majątkowe, które wyznaczył Sąd Okręgowy, dlatego podejrzany Łukasz M. został zwolniony z aresztu - mówi nam prokurator Andrzej Kukawski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Toruniu. Łukasz M. został aresztowany przez Sąd Rejonowy w Toruniu 6 listopada 2022 roku. Wcześniej usłyszał zarzut zabójstwa. W ten feralny piątek (4 listopada 2022 r.) Łukasz M. strzelał i to celnie do Daniela Krajewskiego, męża kochanki podejrzanego. Jedna z kul glocka Łukasza M. trafiła w brzuch, a druga w lewą skroń. Gdy Daniel padł martwy, Łukasz M. sam zadzwonił na policję i powiedział, że strzelał, bo został przez Daniela uderzony w twarz. 

Unisław. Podejrzany o zabójstwo Łukasz M. aresztowany. Wyszedł za kaucją

Prokuratura nie dala wiary wersji mężczyzny, że działał on w obronie własnej i postawiła mu zarzut zabójstwa. Za to grozi co najmniej 8 lat więzienia, a karą najsurowszą jest dożywocie. Tydzień temu Sad Okręgowy w Toruniu uchylił areszt tymczasowy. - Sąd postanowił tak, bo uznał. że nie zachodzi obawa matactwa. Czekamy na opinię biegłych z zakresu balistyki. Sad swoją decyzję uzasadniał tym, że może się okazać, że Łukasz M. przekroczył granice obrony koniecznej albo strzelał w obronie koniecznej. Jeśli tak się stanie, kara nie będzie surowa - tłumaczy prokurator Kukawski.

Rodzina Daniela Krajewskiego po decyzji Sądu Okręgowego nie wierzy już w to, że sprawiedliwość jest w sądach. Bliscy zastrzelonego mężczyzny postawili krzyż w miejscu, w którym martwy Daniel osunął się na ziemię. Ten krzyż - po tym jak Łukasz M. wyszedł z aresztu - został zdemontowany. Dlaczego? Tego na razie nie wiadomo.

Łukasz M. strzelał w obronie własnej? "Nic z tego nie rozumiem"

Łukasz M. to światowiec. Daniel z kolei był prostym robotnikiem, rolnikiem. Łukasz M. zawrócił w głowie żonie Daniela, która pracowała w wiejskim sklepie. Ta, po tym jak odeszła od traktorzysty i wystąpiła o rozwód. Daniel osierocił dwójkę dzieci - 9-letniego syna i 6-letnią córeczkę. Jego żona, a kochanka Łukasza M. nie pozwoliła dzieciom pójść na pogrzeb ojca.

Prokuratura Okręgowa nie może nigdzie odwołać się od postanowienia Sądu Okręgowego. Nie może tego zrobić również rodzina zastrzelonego Daniela Krajewskiego. - Nic z tego nie rozumiem. Czy ten zastrzelony miał nóż albo rozbitą butelkę w rękach? Przecież mistrzem karate też nie był - mówi nam jeden z policjantów.

Sonda
Czy wierzysz, że podejrzany o zabójstwo w Unisławiu Łukasz M. działał w obronie własnej?
Rodzina zabitego w strzelaninie w Unisławiu nie może pogodzić się z jego śmiercią

Pamiętasz sprawę śmierci małej Madzi?

Sprawdziliśmy, co dzieje się z jej matką. POSŁUCHAJ!

Listen to "Co dzieje się dziś z matką zabitej małej Madzi z Sosnowca? Sprawdziliśmy! ZBRODNIARZ I KARA" on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki