Do tragedii doszło na drodze powiatowej 2137C pod Lipnem. Podkomisarz Małgorzata Małkińska z lipnowskiej komendy policji poinformowała nas o wstępnych ustaleniach funkcjonariuszy. - Dwie koleżanki 16 i 12 latka szły prawą stroną szosy. Niemiały na sobie elementów odblaskowych. Kierujący bmw 20-letni mieszkaniec gminy Kikół potrącił starszą z nastolatek - wyjaśnia oficer prasowy KPP Lipno. Na miejscu podjęto próbę reanimacji 16-letniej Julki. Niestety, ziścił się czarny scenariusz. 12-latka nie wymagała hospitalizacji. Przyczyny i okoliczności tragedii wyjaśni śledztwo pod nadzorem prokuratora.
Czytaj więcej o sprawie: 16-letnia Julka zginęła w ciemnościach. BMW prowadził 20-latek. Tragedia pod Lipnem
Tragiczny wypadek pod Lipnem. Znajomi żegnają Julkę. "Miałaś tyle życia przed sobą..."
Ze znajomymi rodziny Julki rozmawiał reporter "Super Expressu". Szok i niedowierzanie malowały się na ich twarzach. - To była normalna, sympatyczna dziewczyna. Wszyscy ją lubili - usłyszeliśmy. 16-latka z Lipna miała wiele planów na długie lata życia. Niestety, żadnego z nich nie zrealizuje.
- Byłaś dla mnie jak siostra i zawsze będziesz spoczywaj w pokoju - napisał w mediach społecznościowych Oscar. - To jest niewyobrażalna tragedia dla rodziców, zarówno dla dziewczyn jak i tego chłopaka, który prowadził - podkreśliła pani Sylwia.
Policjanci przypominają - odblaski mogą uratować życie! Do kolejnych ustaleń w wyżej opisanej sprawie będziemy wracać na łamach toruńskiego oddziału "Super Expressu". Prokurator zabezpieczył do sekcji ciało 16-latki. Zabezpieczone zostało także auto kierującego.