Wiele miast zrezygnowało z fajerwerków w Sylwestra na rzecz pokazów laserowych i innych atrakcji. Chodzi nie tylko o hałas, który straszy zwierzęta, ale i o bezpieczeństwo.
To jednak nie ma wpływu na "prywatne" pokazy sztucznych ogni. Warto jednak wiedzieć, że w wielu regionach możliwość "strzelania" jest ograniczona tylko do dwóch dni w roku: 31 grudnia i 1 stycznia. Niestety, co roku strzały słychać na długo przed Sylwestrem i długo po Nowym Roku...
Taka nieprzemyślana zabawa może się jednak skończyć mandatem i to całkiem sporym. Regulują to przepisy lokalne, a także Kodeks Wykroczeń. Art. 51 Kodeksu Wykroczeń mówi: "Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny".
Mandat za używanie fajerwerków w dni do tego nie wyznaczone może skończyć się mandatem nawet do 500 zł. Warto zwrócić również uwagę na to, by fajerwerki kupować w punktach posiadających odpowiednie zezwolenia.