Wydarzenia z października 2022 roku wstrząsnęły nie tylko mieszkańcami Ciechocinka (woj. kujawsko-pomorskie, powiat aleksandrowski). Marta Ch. wyrzuciła kundelka Oskara z balkonu, ulokowanego na 4. piętrze bloku przy ul. Stolarskiej. Bezbronny psiak przez kilkanaście minut konał w męczarniach. Dlaczego kobieta dopuściła się tego odrażającego czynu? Zwierzak piszczał, a kompletnie pijana Marta Ch. była zdenerwowaną kłótnią z konkubentem - podają "Nowości".
Ciechocinek. Marta Ch. zabiła psa ze szczególnym okrucieństwem. Szokujące tłumaczenie
Co jeszcze bardziej przerażające - kundelek Oskar umierał w ogromnym cierpieniu. Upadając, uderzył w barierkę balkonu niżej. Miał złamany kręgosłup, przerwany rdzeń kręgowy, pęknięte narządy. - Byłam pod wpływem alkoholu i tabletek. Nie wiedziałam, co może się wydarzyć. Bardzo żałuję tego, co zrobiłam - powiedziała Marta Ch., cytowana przez "Nowości".
Prokurator Sławomir Dyzner z Prokuratury Rejonowej w Aleksandrowie Kujawskim wnioskował o ukaranie Marty Ch. 9 miesiącami pozbawienia wolności, pięcioletnim zakaz posiadania zwierząt i 1500 zł na rzecz schroniska w Toruniu. Oskarżycielami posiłkowymi były Toruńskie Towarzystwa Ochrony Praw Zwierząt oraz Fundacja na rzecz Ochrony Praw Zwierząt Mondo Cane. Katarzyna Śliwa-Łobacz z Fundacji Mondo Can wnioskowała o 15-letni zakaz posiadania zwierząt i 2 lata pozbawienia wolności.
Adwokat Anita Engler, pełnomocnik Toruńskiego Towarzystwa Ochrony Praw Zwierząt wnioskowała o 2 lata pozbawienia wolności, 15-letni zakaz, zwrot kosztów sądowych poniesionych przez Toruńskie Towarzystwo i 3 tys. zadośćuczynienia dla toruńskiej placówki. - Kobieta była świadoma, jako osoba dorosła mogła wiedzieć, co stanie się psem. Marta Ch. chciała zadać mu ból i cierpienie. Ani alkohol i kłótnia z konkubentem nie mogą być pretekstem - powiedziała Engler, cytowana przez "Nowości".
Marta Ch. z Ciechocinka usłyszała wyrok skazujący. Idzie do więzienia!
Marta Ch. od lipca 2022 roku przebywała w areszcie. Wcześniej była już skazywana m.in. za oszustwa, kradzieże, nękanie i rozboje. Sędzia Mariusz Duda uznał ją za winną zabicia psa ze szczególnym okrucieństwem. Mieszkanka Ciechocinka dostała karę roku i sześciu miesięcy pozbawienia wolności, (w poczet kary zaliczono tymczasowy areszt), 10-letni zakaz posiadania zwierząt oraz 2 tys. zł zadośćuczynienia na rzecz schroniska Diesel w Wygodzie.
Przyjaciele zwierząt, będący oskarżycielami posiłkowymi nie zamierzają się odwoływać od wyroku. Skazana zapewniła, że stawi się do odbycia kary. Wyraziła również skruchę. Pod tekstem zamieszczamy zdjęcia, związane ze sprawą. Materiały dzięki uprzejmości Toruńskiego Towarzystwa Ochrony Praw Zwierząt.
Jeżeli byliście świadkami wypadku bądź niepokojącego zdarzenia w regionie - pożaru, stłuczki itd., dajcie nam znać! Ostrzeżemy innych i ułatwimy komunikację. Zapraszamy również w razie jakichkolwiek problemów/pytań. Czekamy na naszym Facebooku oraz na mailu - [email protected].