Toruń żył tym wypadkiem bardzo długo. To był fatalny "piątek trzynastego" dla 69-letniego Józefa. 13 listopada 2020 roku mężczyzna korzystał z przejazdu dla rowerów na Szosie Chełmińskiej. Właśnie wtedy z ogromnym impetem uderzył w niego samochód, kierowany przez 21-letniego wówczas Michała K.. - Kierowca elektrycznego jednośladu pokonywał przejazd biegnący od strony ul. Jeleniej. Wtedy doszło do zderzenia. Rowerzysta w bardzo ciężkim stanie trafił do jednego z toruńskich szpitali. Mimo usilnych starań medyków 69-letni rowerzysta zmarł w szpitalu - mówiła nam wtedy podinsp. Wioletta Dąbrowska, oficer prasowy KMP w Toruniu. Śledczy nie mieli wątpliwości. Pan Michał jechał z prędkością 110 km/h, co nigdy nie powinno mieć miejsca. Gdyby jechał przepisowo, do zdarzenia z pewnością by nie doszło. Rodzina pana Józefa, którego na Wrzosach znali dosłownie wszyscy, przeżyła ogromny dramat. Dalszy ciąg materiału pod galerią ze zdjęciami.
Czytaj więcej o sprawie: Całe życie mieszkał pod numerem 13, zginął tragicznie w piątek trzynastego. Córka mówi o traumie
Toruński sąd wydał wyrok w sprawie Michała K.. Rodzina oburzona
Michał K. przekroczył prędkość o ok. 60 km/h. Za spowodowanie śmiertelnego w skutkach wypadku groziło mu nawet 8 lat więzienia. Stało się inaczej. - Sędzia Hanna Mincer skazała 23-latka na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata - podaje lokalny portal "Oto Toruń". Uzasadniła, że mężczyzna jest młody i nie był wcześniej karany. Michał K. ma zapłacić po 10 tysięcy złotych odszkodowania trzem poszkodowanym i ma 4-letni zakaz prowadzenia pojazdów. Wygląda na to, że sprawa będzie miała swój ciąg dalszy. Z wyrokiem nie zgadza się rodzina ofiary.
- Moi klienci nie zgadzają się się z tym wyrokiem, ponieważ kara wymierzona oskarżonemu przez Sąd nie jest adekwatna do stopnia winy oskarżonego, społecznej szkodliwości jego czynu oraz postępowania oskarżonego jako uczestnika ruchu drogowego w tym naruszenia przez niego szeregu zasad ruchu drogowego i zasad bezpieczeństwa na drodze, czego skutkiem była śmierć rowerzysty. W związku z tym złożyłem wniosek o sporządzenie pisemnego uzasadnienia tego wyroku. Po jego otrzymaniu będę wnosić w imieniu klientów apelację - powiedział adwokat Marcin Siwek w rozmowie z "Oto Toruń".
Wygląda na to, że obie strony postępowania ponownie spotkają się na sali sądowej. Czy waszym zdaniem wyrok jest sprawiedliwy? Zachęcamy do komentowania sprawy w sekcji komentarzy pod tym materiałem. Apelujemy o kulturalną dyskusję, a do kierowców nie tylko z regionu o rozsądek na drogach. Dotyczy to również innych uczestników ruchu drogowego.
Jeżeli byliście świadkami wypadku bądź niepokojącego zdarzenia w regionie - pożaru, stłuczki itd., dajcie nam znać! Ostrzeżemy innych i ułatwimy komunikację. Zapraszamy również w razie jakichkolwiek problemów/pytań. Czekamy na naszym Facebooku oraz na mailu - [email protected].