Klaudia K. (+23 l.) i Marcin W. narzeczonymi byli prawie od zawsze. Ich najbliżsi nie mogli doczekać się, kiedy razem staną przed kościelnym ołtarzem. Dzisiaj już wiadomo, że tak się nie stanie.W tę feralną sobotę (14 października 2023 r.) Klaudia wybrała się w podróż ze swoim narzeczonym. Nikt nie mógł przypuszczać, że to będzie jej ostatnia. Zakochani jechali drogą krajową numer 25, łączącą Bydgoszcz z Inowrocławiem (woj. kujawsko-pomorskie). To Marcin siedział za kierownicą potężnego samochodu marki BMW. Pojazd wylądował na przydrożnym drzewie. BMW zamieniło się w kupę złomu.
Tragiczny wypadek pod Inowrocławiem. Klaudia nie żyje, jej narzeczony stracił nogę
- Prędkość była duża to i siła była ogromna. Z samochodu zrobiła się miazga - mówi "Super Expressowi" jeden z policjantów. - On wyprzedzał dwa samochody na raz. Stracił panowanie nad tym swoim samochodem. Dziewczyna zginęła na miejscu. On stracił prawą nogę. Jak przyjechaliśmy, to już jej nie miał. Śmigłowcem został po wypadku przetransportowany do szpitala - dodaje rozmówca naszego dziennikarza.
Na razie nikt oficjalnie nie przesądza, dlaczego Marcin W. nie opanował swojego samochodu. Na oficjalnej stronie inowrocławskiej komendy pojawił się oficjalny komunikat w sprawie tragicznego wypadku.
- W miejscowości Borkowo gmina Inowrocław około godziny 16.20 na drodze krajowej numer 25, doszło do wypadku z udziałem pojazdu marki BMW, VW Golf i Opel Corsa. BMW uderzyło w drzewo. 23-letnia pasażerka tego pojazdu zginęła na miejscu, a kierowca został przewieziony LPR-em do szpitala. Na badania trafiły również jeszcze dwie osoby z pozostałych pojazdów - informują policjanci z Inowrocławia.
Rodzinie i bliskim zmarłej składamy wyrazy współczucia. Policjanci apelują o ostrożność na drogach. Do sprawy będziemy wracać w naszym serwisie.