Kilka dni temu ktoś włożył noworodka we Włocławku. Siostry zakonne, lekarze, policjanci nie widzą co się takiego stało, że matka dziecka zdecydowała się na taki krok, ale nie będą jej oceniać.
- Dziękuje tej kobiecie, że to dziecko miała pod swoim sercem przez dziewięć miesięcy, i donosiła do końca, Dziękuje, że urodziła to dziecko. Nie wiem czyja to była decyzja - jej czy kogoś innego, że oddała to dziecko do Okna Życia. Myślę, że jest jej teraz ciężko – mówi siostra Agata Błaszczyk, ze Zgromadzenia Sióstr Wspólnej Pracy od Niepokalanej Maryi. - Ta kobieta może zawsze do mnie przyjść i ze mną porozmawiać. Ja jej nie wydam policji – dodaje.
Dziewczynka trafiła do szpitala we Włocławku (kujawsko-pomorskie). Podbiła serce wszystkich tych, którzy chociaż raz na nią popatrzyli.\
- Ma 57 centymetrów długości i waży 3 kilo 550 gram. To zdrowa piękna dziewucha - mówi doktor Maria Gerwatowska, ordynator z włocławskiego szpitala.
Miriam Agata bo tak dziewczynka ma na imię nie ma alkoholowego zespołu płodowego. Nie zdiagnozowano u niej zespołu Downa. Jest po po prostu piękna. Na pewno znajdą się małżeństwa które będą chciały ją adoptować.
- Zgodnie z prawem, mama po tym jak zostawia dziecko u nas, ma 6 tygodni na to, aby zmienić decyzję – mówi siostra Błaszczyk. – Potem dziecko trafia do adopcji - dodaje.