Profesora Piotra Grochmalskiego kojarzą m.in. studenci UMK w Toruniu. To bardzo ceniony wykładowca i specjalista od wydarzeń międzynarodowych. Naukowiec udzielił mocnego wywiadu Polskiej Agencji Prasowej. Zapytany przez dziennikarza PAP "o co jest ta wojna, którą Rosja wywołała na Ukrainie?" powiedział jasno i stanowczo. - O zniszczenie obecnego świata i jego zasad w imię nowego globalnego porządku. A więc to, co kierowało Hitlerem i Stalinem, gdy zawierali Pakt Ribbentrop-Mołotow, który rozpoczął największą dotąd wojnę w dziejach ludzkości. Putin domaga się powrotu do XIX wiecznego świata "koncertu mocarstw". Miejsce prawa międzynarodowego ma zastąpić deal potęg, które wspólnie podzielą naszą planetę na swoje wyłączne strefy wpływów. W takiej strefie – stosując brutalną siłę i zastraszanie wobec państw – będą sprawować nad nimi pełną władzę. Nie istnieją w tej wizji instrumenty prawa międzynarodowego, tylko logika filozofii darwinowskiej: kto silniejszy, ten dominuje, włącznie z prawem do eliminacji słabszego - podkreśla prof. Grochmalski.
Czytaj też: Gigantyczne kolejki po paszport w Toruniu. Mieszkańcy są w szoku. Ten widok mówi wszystko
- Tę filozofię prezydent Rosji Władimir Putin przedstawił tuż po agresji na Ukrainę w 2014 roku, w swoim wystąpieniu 24 października 2014 r. na Forum Wałdajskim. Zaproponował wówczas USA nowy podział świata na strefy wpływów. Gorbaczow, pierwszy i ostatni prezydent Związku Sowieckiego, uznał wówczas, że było to najlepsze wystąpienie Putina. Zresztą obecny przywódca Rosji już wcześniej otwarcie deklarował, że jego celem jest zniszczenie obecnego porządku świata i ustanowienie nowego. Pierwszy raz otwarcie stwierdził to w lutym 2007 roku na dorocznej Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium, a już w 2007 r. dokonał cyberataku na Estonię. Kilka miesięcy później, w lipcu 2007 r. zawiesił udział Rosji w Traktacie CFE, filarze bezpieczeństwa europejskiego w obszarze broni konwencjonalnej i rozpoczął program wielkich zbrojeń - wyjaśnia profesor Piotr Grochmalski.
Mocne słowa cenionego profesora. "Rosja chce utopić Ukrainę we krwi". Putin zapłaci głową?!
W drugiej części wywiadu, dziennikarz PAP zapytał "Czy Obecny przebieg wojny na Ukrainie może doprowadzić do swoistego pata, czyli problemów Ukrainy z zachowaniem suwerenności i integralności terytorialnej, ale również nieosiągnięcia przez Rosję wielu ze swoich celów?". Zdaniem profesora Grochmalskiego Rosja stosuje bandyckie metody.
- My nie wiemy, czym ta wojna się skończy. Możemy przyjmować pewne scenariusze, jako analitycy. Rosja zaangażowała 85 procent sił zgromadzonych przy granicy z Ukrainą. Można przypuszczać, że część celów Rosji jednak uda się zrealizować przy znaczącej przewadze wojskowej - artyleryjskiej, technicznej, osobowej. Wojna tego rodzaju - jak prowadzony obecnie ostrzał artyleryjski - generuje zdecydowanie więcej ofiar wśród ludności cywilnej. Pytanie, gdzie jest granica odporności rządu i prezydenta Ukrainy na liczbę ofiar. A przecież Rosja robi to świadomie - chce utopić Ukrainę we krwi. Co pewien czas będzie składana oferta – przerwiemy to mordowanie, jeżeli się poddacie - analizuje profesor.
Putin zapłaci głową za wojnę na Ukrainie?!
- 11 procent mężczyzn w Rosji służy w sektorach siłowych. Splątanie mechanizmów korupcyjnych i wszechpotęgi służb to istota ustroju tego państwa. Rosja realizuje swoje cele trzema kanałami - dyplomatycznym, służb specjalnych i mechanizmami korupcyjnymi realizowanych przez oligarchów. Dla nich ten wielki biznes się załamał. Jeśli Putin ugrzęźnie na Ukrainie, dojdzie do pałacowego przewrotu na Kremlu i poleci jego głowa. W imię ocalenia Imperium Zła - podkreślił profesor Grochmalski, pytany o możliwy przewrót.