Włocławek. Syn zadźgał nożem matkę
Z informacji, do których dotarła PAP, wynika, że horror rozegrał się w piątek rano (8 grudnia) ok. godz. 6:30 w mieszkaniu na jednym z osiedli we Włocławku. Informacje o potwornej zbrodni potwierdził w sobotę (9 grudnia) rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej we Włocławku Arkadiusz Arkuszewski. - 26-letni mężczyzna na terenie Włocławka dokonał zabójstwa 47-letniej matki, zadając jej nożem śmiertelne rany. Kobieta została dźgnięta w szyję. Przesłuchany w charakterze podejrzanego przyznał się do tego czynu i złożył wyjaśnienia. Usłyszał zarzut zabójstwa - przekazał PAP prok. Arkuszewski. - O motywach na ten moment nie będziemy informować. Wiele rzeczy należy jeszcze sprawdzić. Jesteśmy na początku postępowania - dodał.
Prokuratura przygotowuje wniosek do sądu o tymczasowe aresztowanie Jakuba D. któremu za zabójstwo matki grozi dożywocie.
Jak przekazała PAP, 26-latek sam zgłosił się na policję i poinformował o potwornej zbrodni, której dokonał na własnej matce. Podejrzany o zabójstwo Jakub D. we Włocławku mieszkał z matką i babcią. Nie pracował. Rodzina nie była wcześniej znana policji.
Przedszkole żegna przedszkolankę
Na stronie internetowej Urzędu Gminy Choceń pojawiła się informacja, że ofiara była nauczycielką w przedszkolu samorządowym w tej miejscowości.
"Pani Monika została prawdopodobnie ugodzona nożem przez członka najbliższej rodziny. Jesteśmy zszokowani" - podał Urząd.
"Dziękujemy Ci, Moniko, za uśmiech i radość, jakie wniosłaś w nasze grono. Za to, że byłaś z nami" - napisali z kolei na stronie internetowej dyrektor, nauczyciele i pracownicy Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Choceniu, gdzie pracowała zamordowana kobieta.
Z informacji PAP wynika, że dyrekcja placówki zorganizowała pomoc psychologiczną m.in. dla podopiecznych nauczycielki - dzieci w wieku przedszkolnym.