Morderstwo w Rypinie. Jarosław zadał Malwinie trzy ciosy nożem
Wracamy do sprawy wstrząsającej zbrodni, do której doszło 4 stycznia 2021 roku w Rypinie (województwo kujawsko-pomorskie). Policjanci zastali jednym z mieszkań w bloku w centrum miasta mężczyznę, który próbował reanimować kobietę. Była tam też 7-letnia córeczka. - Wglądali na takie szczęśliwe małżeństwo. Często widywałam go z tą córeczką. Ją rzadziej, bo ona pracowała. Nie mogę uwierzyć w to, że ona nie żyje - mówi "Super Expressowi" jedna z mieszanek Rypina, którą dziennikarz spotkał przed klatką, w której mieszkali Jarosław i Malwina G..
Rypin to smętne powiatowe miasteczko. Ostanie morderstwo było w nim 15 lat temu. - Takich rzeczy to u nas nie ma. Całe miasto o tym huczy - mówi inna kobieta.
Przeczytaj także: Rypin: Groził im MACZETĄ. Policja otrzymała wstrząsające nagranie
Blok, w którym mieszkali Malwina i Jarosław z córka został zbudowany kilkanaście lat temu. Gdy do niego się wprowadzali, on pracował w wojsku. Na emeryturę przeszedł w 2017 roku. Rok wcześniej jego żona złożyła zawiadomienie w sprawie znęcania się nad nią. Według naszych informacji, mężczyzna miał założoną niebieską kartę. 31 stycznie ubiegłego roku w sądzie zapadł wyrok rozwodowy.
- Oni tylko wyglądali na ulicy na szczęśliwych. On znęcał się nad nią. Miał założoną niebieską kartę i ona się z nim rozwiodła - powiedziała dziennikarzowi "Super Expressu" ich znajoma. - Ona od niego odchodziła, rozwiodła się z nim i wracała do niego - dodaje przejęta.
Mężczyzna miał szantażować kobietę. Straszył ją, że jak do niego nie wróci, to on zabije ich córkę. Matka nie chciała pozwolić na to, aby dziecku stała się krzywda i ulegała. W feralny poniedziałek (4.01.2021) Jarosław G. był pijany. Wszczął taką awanturę, że na policję zadzwonili sąsiedzi. On w czasie awantury chwycił za nóż i wbił go w serce kobiety na oczach jej córki.
- Policjanci zatrzymali 39-letniego mężczyznę, byłego męża nieżyjącej, będącego w mieszkaniu. W tej sprawie prowadzone są czynności pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Rypinie - przekazuje asp. sztab. Dorota Rupińska, oficer prasowy KPP w Rypinie.
Mężczyzna nie został jeszcze przesłuchany przez prokuraturę. Za morderstwo grozi nawet dożywocie. Rodzinie i przyjaciołom zmarłej składamy wyrazy głębokiego współczucia.