Kiedy w tak krótkim czasie giną dwie młode osoby, pojawia się przede wszystkim jedno pytanie - "Dlaczego?". 27-letni Patryk i 25-letni Kuba mieli swoje plany, ale również zmartwienia. Obaj mieszkali w Chełmży, niewielkim miasteczku w powiecie toruńskim. Ich rodziny przeżywają trudny do opisania dramat. Młodszy z mężczyzn regularnie uczęszczał na siłownię. Lokalna społeczność słusznie uważała go za siłacza. A jednak, gdzieś w środku toczył walkę z poważnymi problemami. Patryk z kolei lubił łowić ryby. Często chodził wędkować z ojcem. Tata widział, jak jego syn poślizgnął się na pomoście.
Czytaj więcej o sprawie 27-latka z Chełmży: Tragiczny finał wędkowania. Patryk poślizgnął się i zniknął pod wodą. Ojciec nie mógł nic zrobić
Patryk z Chełmży zginął na jeziorze Archidiakońskim
- Znałam go. On taki fajny był. Musiało się tam stać coś strasznego, bo przecież trudno w to uwierzyć, ze on wpada do wody i nikt nie może mu pomóc. Bardzo to przeżywam - tak jedna z mieszkanek z Chełmży skomentowała sobotnią tragedię w rozmowie z "Super Expressem". Dramat rozegrał się 22 lipca, ok. godziny dwudziestej. Patryk łowił ryby z pomostu na jeziorze archidiakońskim pod Chełmżą.
- Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy wynika, że 27-letni mieszkaniec Chełmży wędkował na pomoście nad jeziorem Archidiakonka. Będącemu na miejscu świadkowi nie udało się mu pomóc. Około godziny 21:30 nurkowie wydobyli ciało wędkarza spod powierzchni wody. Przyczyny i okoliczności tego utonięcia są przedmiotem prowadzonego śledztwa - informuje nas mł. asp. Dominika Bocian, oficer prasowa KMP w Toruniu.
Najpierw Patryk, potem Kuba. Chełmża w żałobie
To była niedziela, 23 lipca. Społeczność Chełmży nadal była w szoku po wypadku Patryka. Tymczasem w okolicy pojawiła się wiadomość o strasznym wypadku 25-letniego motocyklisty. 25-letni Jakub zginął na miejscu. Nasz dziennikarz nie mógł dojść do siebie, gdy usłyszał szczegóły od jednej z mieszkanek Chełmży.
- On podjechał pod ten płot. Zostawił pod nim kask. Zawrócił na tym swoim motorze. Rozpędził się i jak znów jechał, to nie zakręcił tylko wjechał w betonowe ogrodzenie - powiedziała kobieta.
- Wszystkie osoby, które były bezpośrednimi świadkami tego tragicznego zdarzenia, proszone są o kontakt z policjantami toruńskiej komendy pod numerem telefonu 47-754-24-06, e-mail: [email protected] lub osobiście w Komendzie Miejskiej Policji w Toruniu przy ul. Grudziądzkiej 17 - apeluje st. sierż. Sebastian Pypczyński z biura prasowego KMP w Toruniu.
Rodzinom i bliskim, pogrążonym w żałobie po tragediach w Chełmży i okolicach składamy wyrazy współczucia. Do ew. kolejnych ustaleń śledczych będziemy wracać w materiałach, publikowanych w naszym lokalnym oddziale.
Gdzie szukać pomocy?
Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji, przeżywasz kryzys, masz myśli samobójcze - zwróć się do dyżurujących psychologów i specjalistów:
- Bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dzieci i młodzieży: 116 111
- Bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dorosłych: 116 123
- Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka: 800 121 212
- Wsparcie dla osób po stracie bliskich - będących w żałobie: 800 108 108
- Tumbo Pomaga - pomoc dzieciom i młodzieży w żałobie: 800 111 123
- pokonackryzys.pl
W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia, koniecznie zadzwoń na numer alarmowy 112.