Przestępcy mają różne pomysły. Często robią wszystko, aby uniknąć spotkania z przedstawicielami wymiaru sprawiedliwości. Policjanci z kolei muszą zachowywać czujność i czasem przyłapują konkretną osobę na gorącym uczynku.- Mamy takie przypadki, że złodzieje próbują ukraść kable ze studzienek, ale zgubią przy tym swój dowód osobisty. To nam ułatwia sprawę - przyznaje ze śmiechem Wioletta Dąbrowska z KMP w Toruniu.
Zapach papierosa zgubił włamywacza pod Chełmżą
- Pamiętam taką historię, która miała miejsce w okolicach Chełmży. Mężczyzna po włamaniu się do domku spędził w nim tyle czasu, że właściciel zdążył pojechać na komisariat, powiadomić policjanta, przyjechał z policją i jeden z interweniujących wyczuł zapach papierosa. W związku z tym zaczął chodzić po mieszkaniu żeby sprawdzić, skąd ten intensywny zapach. Wyglądało jakby niedawno ktoś palił i zgasił papierosa. Co się okazało - złodziej w tym czasie schował się do szafy! Policjant otworzył ją i zrobił klasyczne "a kuku". Mężczyzna był znany ze wcześniejszych włamań - śmieje się Wioletta Dąbrowska z KMP w Toruniu.
Poszukiwany trzema listami gończymi schował się pod łóżkiem
25 kwietnia krótko po godz. 6:00 kryminalni z komisariatu na toruńskim Śródmieściu zatrzymali 36-latka, który był poszukiwany trzema listami gończymi przez toruński sąd. Mężczyzna od kilku lat ukrywał się przed organami ścigania, jednak informacje jakie zdobyli policjanci oraz znakomite rozpoznanie pozwoliły ustalić miejsce, w którym będzie przebywać.
- Funkcjonariusze podejrzewali, że mężczyzna może ukrywać się w jednym z domków na Mokrym Przedmieściu. Te ustalenia okazały się trafne. Kiedy kryminalni zapukali do drzwi wytypowanego wcześniej domu otworzyła im żona poszukiwanego. Kobieta twierdziła, że mąż wyjechał w delegację i nie ma go w domu. Policjanci nie dali się zwieść i dokładnie przeszukali cały lokal. Okazało się, że 36-latek ukrył się w jednym z pokoi w skrzyni łóżka. Dodatkowo przykrył się jeszcze kocami. Na nic się jednak zdały wszelkie próby uniknięcia odsiadki. Poszukiwany trafił prosto do celi. Spędzi tam najbliższe kilka lat odsiadując wyroki między innymi za włamania i groźby karalne - relacjonuje Wioletta Dąbrowska.
Nie słuchaj zbyt głośno muzyki, szczególnie jak jeździłeś po pijanemu!
To najświeższa ze spraw, o której pisaliśmy w drugiej połowie grudnia na portalu torun.eska.pl.
17 grudnia koło godz. 5:00 rano policjanci z Komisariatu Policji Toruń Śródmieście zostali wezwani do jednego z bloków przy Szosie Chełmińskiej w Toruniu.
- Okazało się, że jeden z lokatorów zakłóca pozostałym spoczynek nocny głośna muzyką. Funkcjonariuszom drzwi otworzył mężczyzna. Po jego wylegitymowaniu okazało się, że jest osobą poszukiwaną listem gończym. Czynności w tej sprawie prowadził Komisariat Policji Bydgoszcz Szwederowo - poinformowała Wioletta Dąbrowska z KMP w Toruniu.
45-latek nie rozliczył się z Wymiarem Sprawiedliwości za sprawy z przeszłości. Prosto z komisariatu trafił na kilka miesięcy do Zakładu Karnego, celem odbycia kary pozbawienia wolności za jazdę pod wpływem alkoholu.
Jak widać na załączonym obrazku, bywa bardzo różnie, a policjanci też są nieustannie zaskakiwani przez poszukiwanych! Kto wie co przyniesie 2019 rok?