Na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu dziś o 9.00 obowiązywał przeważnie "drugi" stopień zagrożenia. Od wczorajszego popołudnia wilgotność ściółki wzrosła z 7-8 do 12 procent. To wciąż niewiele. Za to lepiej jest z wilgotnością powietrza - prawie dwukrotny skok w porównaniu z piątkiem, według prognoz RDLP waha się od 67 do nawet 100 procent.
Na razie nie ma konieczności wprowadzenia zakazu wstępu do lasu ze względu na zagrożenie pożarowe - informuje Jan Pakalski, naczelnik Wydziału Gospodarki Leśnej. Taki zakaz jest obecnie w województwach łódzkim i zachodniopomorskim.
Powiedzenie "ostrożnie z ogniem" nabiera teraz realnego znaczenia. Dlatego leśnicy i straż pożarna apelują o rozwagę. Kto w czasie majówki planuje grilla czy ognisko w pobliżu lasu, raczej powinien sobie to wybić z głowy. Używanie otwartego ognia lesie i w odległości od niego do 100 metrów jest zabronione. Tak samo wjechanie do lasu samochodem stwarza zagrożenie dla tak wysuszonej ściółki.
Kwiecień okazał się wyjątkowo dramatyczny pod względem ilości pożarów, i to w całej Polsce. Na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu oraz w województwie kujawsko-pomorskim do najgroźniejszych zdarzeń trzeba zaliczyć pożary w Dubielnie w powiecie chełmińskim - spłonęło 40 hektarów lasów oraz w nadleśnictwie Żołędowo koło Bydgoszczy (30 ha). W tym drugim przypadku do gaszenia użyto też dwóch samolotów typu Dromader M18 z Leśnej Bazy Lotniczej w Toruniu.
Stopień zagrożenia pożarowego w lasach jest sprawdzany dwukrotnie w ciągu dnia, o 9.00 i 13.00.
Od początku roku straż pożarna odnotowała w Polsce 4 tysiące pożarów lasów - z czego niemal 3500 tylko w kwietniu!