Przypomnijmy, że w czwartek (23.06.2022) policjanci w jednym z domków jednorodzinnych w Szabdzie k. Brodnicy znaleźli martwe dziecko. W piątek (24.04.2022) Bartosz Ch., ojciec Majeczki, został zatrzymany, a w sobotę (25.06.2022) ojciec dziecka usłyszał zarzuty. Chodził do kościoła. Miał już pięcioro dzieci, a jego żona była w kolejnej ciąży. Policjanci w domu, w którym mieszkał znaleźli rozkładające się zwłoki dziecka. W sobotę (25.06.2022) koło godziny 22.00 zakończyło się jego przesłuchanie w brodnickiej prokuraturze. Bartosz Ch., usłyszał zarzut zabójstwa swojej córeczki Mai.
- Po godzinie 22.00 w sobotę zakończyło się przesłuchanie podejrzanego Bartosza Ch. Prokurator w oparciu o zgromadzony w sprawie materiał dowodowy wydał postanowienie o przedstawieniu mu zarzutów, które dotyczą kilku czynów tj. zabójstwa małoletniej córki, czynów polegających na fizycznym i moralnym znęcaniu się nad małoletnimi dziećmi, nieporadnymi z uwagi na chociażby wiek, narażenia dzieci na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia oraz zbezczeszczenia zwłok - poinformował nas Jarosław Kilkowski z Prokuratury Okręgowej w Toruniu.
Zobacz też: Gorliwie modlili się w kościele, w ich domu znaleziono zwłoki 3-letniej Majeczki. Horror koło Brodnicy
Mężczyźnie grozi kara pozbawienia wolności od ośmiu lat do dożywocia. Prokuratura nie wyklucza, że taki sam zarzut może usłyszeć jego żona Paulina Ch. (27 l.), w związku z czym prokuratura nie udziela szczegółowych informacji.
Dramat w domu pod Brodnicą. Znaleźli ciało Majeczki
Asp. szt. Łukaszewska podała, że policja o sprawie została zawiadomiona w czwartek (23.06.2022), około godz. 18.00 przez właścicielkę domu jednorodzinnego, która go wynajmowała. Właścicielkę zaalarmowali robotnicy, którzy przyjechali remontować dom. W jedynym z pokojów znajdowały się zwłoki dziewczynki w wieku około dwóch lat. Na miejscu nie zastano nikogo. Policjantka dodała, że mieszkanie prawdopodobnie wynajmowali rodzice dziecka.
Bartosz i Paulina Ch. mieszkali w ładnym domu pod Brodnicą. Mieli tam wszystko ,aby swoim dzieciom stworzyć raj. Młode małżeństwo ten dom wynajmowało. W ostatni czwartek jeden z dekarzy, który przyszedł naprawić dach, przez okno zobaczył coś dziwnego. Uważał, że to zwłoki dziecka. O tym wszystkim powiadomił właścicielkę domu. Policjanci, którzy weszli do domu, znaleźli rozkładające się zwłoki dziecka. Były one w takim stanie, że nie można było stwierdzić, jakiej są płci. Policjanci w czwartek ustalili, że Marysia (6 l.) i Zuzia (5 l.). i Mikołaj (3 l.) są pod opieką dziadków. Nie wiedzieli, gdzie jest ojciec dzieci i gdzie jest jeszcze jedno dziecko.
W piątek (24.06.) rano policjanci zatrzymali w Warszawie pijanego Bartosza Ch. Był z nim jego dwuletni syn Bartek. Stąd wiemy, że rozkładające się zwłoki dziecka to Maja. Bartosz Ch., w piątek koło godziny 20.00, został doprowadzony do prokuratury w Brodnicy. Tam w czasie przesłuchania usłyszał zarzut zabójstwa dziecka i zbezczeszczenia zwłok. Grozi mu dożywocie.
Prokuratura wystąpiła do miejscowego sądu o aresztowanie go na trzy miesiące.