O niecodziennym znalezisku toruńskich policjantów poinformował "Super Express" st. sierż. Sebastian Pypczyński z KMP w Toruniu. Wszystko się zaczęło 11 maja na Bydgoskim Przedmieściu, kiedy funkcjonariusze zwrócili uwagę na mężczyznę, który na widok radiowozu zaczął się nerwowo zachowywać. - 36-latek miał przy sobie woreczek foliowy z białym proszkiem i pojemnik z substancją koloru żółtego - wyjaśnił policjant z biura prasowego KMP. Na tym jednak nie koniec.
Toruń. Policjanci znaleźli ciasteczka. To bilet do więzienia?
Mężczyzna natychmiast został zatrzymany, trafił do radiowozu, a stamtąd do policyjnej celi. Tymczasem jego sprawa wciąż była w toku.
- Mundurowi udali się do miejsca zamieszkania zatrzymanego, gdzie przeprowadzili przeszukanie. Tam policjanci znaleźli kilka porcji suszu roślinnego i białego proszku, ale ich uwagę zwróciły również znajdujące się w plastikowym pudełku ciasteczka. Ich wygląd i charakterystyczny zapach sugerował, że skład może być „wzbogacony" o środki odurzające - przekazał nam st. sierż. Pypczyński.
Przypuszczenia policjantów potwierdziły się, zabezpieczone przez nich ciastka zawierały środki odurzające. Wstępne badania, wykonane przez funkcjonariuszy wykazały dodatkowo, że 36-latek posiadał ponad 10 gramów amfetaminy i niecały gram marihuany. Śledczy przekazali zabezpieczone substancje i ciastka do laboratorium kryminalistycznego, tam zostaną poddane szczegółowej ekspertyzie.
- „Amator” zabronionych substancji usłyszał zarzuty za złamanie przepisów ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Teraz grozi mu do 3 lat więzienia - podsumował policjant z Torunia. Pod tekstem znajdziecie galerię ze zdjęciami z akcji funkcjonariuszy.