Koniec świata, czy nowy początek? Na pewno prawdziwe trzęsienie ziemi! Maciek Tacher – wokalista grupy Manchester – postanowił rozpocząć karierę solową i odszedł. Mogliśmy niedawno posłuchać go w nowym wcieleniu przed koncertem Darii Zawiałow w Od Nowie. Teraz przyszła kolej na Manchester.Jak powiedział nam lider zespołu Sławek Załęński, poszukiwania nowego frontmana nie były łatwe. Ostatecznie gitarzysta dostrzegł „Nowego” w Idolu, gdzie „mignął przez siedem sekund”. Od dwóch miesięcy nowym wokalistą grupy jest Maciej Zadykowicz. Pochodzący z Wrocławia piosenkarz z wykształceniem aktorskim. Od razu trzeba powiedzieć, że nie jest to naśladowca Maćka Tachera. Ma inną barwę głosu i inny styl śpiewania. Jak to wpłynęło na muzykę Manchesteru? Pierwsze próbki nowych utworów są dostępne na YouTube. Od razu możemy usłyszeć zmianę. Jest bardzo przebojowo (jak wcześniej), ale brzmienie jest „synth”, jak powiedział nam Sławek Załęński. Gitary nie są już tak wyeksponowane, jak choćby na „Niezatapialnym”. Co bardzo ważne, w ciągu tych dwóch miesięcy, powstał już praktycznie materiał na nową płytę. Jest już aż dziewięć nowych piosenek. A to pokazuje, że nowy muzyk zaaklimatyzował się błyskawicznie. Jak na te zmiany zareagują fani? To pytanie zadają sobie teraz Sławek i Darek Załeńscy, Radek Kaźmierkiewicz, Karol Ułanowski i oczywiście ten „Nowy Maciek”. Wielkie otwarcie i pierwszy koncert z Maciejem Zadykowiczem w roli wokalisty już we środę (24.04.2019) w klubie Lizard King. Oprócz starych przebojów Manchester zagra aż dziewięć nowych kompozycji! Trzymamy kciuki!
A oto cała rozmowa z liderem Manchesteru Sławkiem Załęńskim, którą dla Radia ESKA przeprowadził Paweł Jankowski.
Start o godzinie 19:00