Ogromne podwyżki dla Całbeckiego i Brejzy. Politycy chcą więcej
Okazuje się, że politycy nie są do końca zadowoleni z tych podwyżek. Jeszcze im mało. - Wracamy w zasadzie do tego, co miało miejsce w 2014 roku, kiedy pensja marszałka wynosiła 3,56 średniej krajowej. Teraz jeszcze nie doszła do tego poziomu - wynosi tylko 3,4 - powiedziała Elżbieta Piniewska, przewodnicząca sejmiku z Koalicji Obywatelskiej dziennikarzom Radia PiK. Czym obecnie zajmuje się Urząd Marszałkowski? To nie jest teraz najważniejsze. Utrzymują go podatnicy. Marszałek województwa Piotr Całbecki ma na poniedziałkowej sesji sejmiku województwa dostał podwyżkę swojego wynagrodzenia z 11 820 złotych do 20 040,80 zł brutto. Mało tego - radni postanowili wyrównać swojemu marszałkowi wynagrodzenie od sierpnia.
Czytaj też: Zmarł o. Władysław Wołoszyn. "Niekwestionowany przywódca duchowy kilku generacji torunian"
Radni nie zapomnieli tez o podwyżkach dla siebie. Każdy z nich ma dostać około 1500 złotych podwyżki. Dieta przewodniczącego sejmiku wzrosła z 2 684,13 zł do 4294,60 zł. To nie jedyny skok na kasę, który zrobili samorządowcy ostatni poniedziałek. W Inowrocławiu ogromne podwyżkę radni przegłosowali dla swojego prezydenta. Teraz prezydent Brejza zarabia miesięcznie 20 640 zł brutto. Ma też dostać wyrównanie od sierpnia.
Radni Inowrocławia przyznali też sobie podwyżki. Nie są one jednak tak imponujące, jak ta ich prezydenta. We wtorek (30.11.2021 r.) szykują się podwyżki we Włocławku. Prezydent Marek Wojtkowski ma dostać podwyżkę z 10 940 złotych do 18 940 złotych. Radni chcą też sobie podnieść diety o około 1300 złotych dla każdego. Samorządowcy podwyżki dla siebie tłumaczą tym, że obliguje do tego ich ustawa sejmowa. Szkoda, że takich podwyżek nie dostają normalni ludzie.
Spodobał ci się materiał? Polub nas na Facebooku!