Podejrzany Marcin S. zajmował się pacjentami, walczącymi z paskudnymi chorobami. Od takich ludzi oczekuje się empatii i wyrozumiałości. W tym przypadku było od tego bardzo daleko. Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Toruniu Andrzej Kukawski informuje nas, że w trakcie śledztwo ustalono, że Marcin S. znęcał się fizycznie i psychicznie nad nieporadnymi ze względu na stan fizyczny pacjentami o inicjałach S.W., E.K., Z.J. i innymi nieustalonymi ofiarami. Szczegóły sprawiają, że wielu złapie się za głowę.
Toruń. Skandal w Specjalistycznym Szpitalu Miejskim. Marcin S. robił to pacjentom?!
Prokurator Kukawski ujawnił przerażające ustalenia śledczych. To, co przeżyli pacjenci szpitala to prawdziwa gehenna. Nie dość, że walczyli z bardzo ciężkimi chorobami, to jeszcze spotkali na swojej drodze potwora w ludzkiej skórze? Podejrzany na pewno zatykał usta S.W. kulką zrobioną z ręcznika papierowego i naśmiewał się z niego. Na tym bynajmniej nie koniec.
- Przypinał E.K. do łóżka pasami, uniemożliwiając mu poruszanie kończynami, w tym za zmoczenie pampersa, przypinał Z.J. do łóżka pasami pomimo braku w tym zakresie zaleceń lekarza i pielęgniarki, powodując u niego zasinienia w okolicy nadgarstków i stawów skokowych oraz w stosunku do innych nieustalonych pacjentów – naśmiewał się z nich, robił im poniżające zdjęcia, naciągał im kołdrę na głowę, zasłaniał oczy maseczką chirurgiczną, przypinał ich pasami do łóżka, pomimo braku zaleceń w tym zakresie, zasłaniał swoją dłonią ich usta i nos oraz zatykał usta kulkami papierowymi, blokując dostęp powietrza, szarpał i używał zbyt dużej siły przy obsłudze pacjentów, a także jednego z pacjentów z połamanymi żebrami oklepywał po plecach, sprawiając mu ból - wylicza ustalenia prokurator Kukawski.
Rzecznik toruńskiej prokuratury dodaje, że podejrzany wysyłał MMS z poniżającymi zdjęciami przedstawiające pacjentów bezkontaktowych, leżących na łóżkach, będących w stanie ciężkim, roznegliżowanych od pasa w dół. - Wysyłał do znajomych z komentarzem „same wariaty na oddziale” - przekazuje Kukawski.
Toruń. Kim jest Marcin S., który miał gnębić pacjentów szpitala?
Marcin S. ma wykształcenie średnie techniczne. Z zawodu jest elektroautomatykiem. Podczas przesłuchania miał przyznać się do wysyłania obrzydliwych wiadomości ze zdjęciami, ale jednocześnie zaprzeczył, że znęcał się nad pacjentami. Przypinanie pasami w jego wersji odbywało się za zgodą przełożonych. Mężczyzna uważa, że świadkowie "źle mu życzą". Śledczy podważają wiarygodność jego zeznań. Podczas ostatniego przesłuchania Marcin S. odmówił składania zeznań.
- O sprawstwie i winie oskarżonego rozstrzygnie Sąd Rejonowy w Toruniu. Grozi mu kara pozbawienia wolności w wymiarze od 6 miesięcy do lat 8 - podsumowuje rzecznik Prokuratury Okręgowej w Toruniu. Do tematu będziemy wracać.
Jeżeli byliście świadkami wypadku bądź niepokojącego zdarzenia w regionie - pożaru, stłuczki itd., dajcie nam znać! Ostrzeżemy innych i ułatwimy komunikację. Zapraszamy również w razie jakichkolwiek problemów/pytań. Czekamy na naszym Facebooku oraz na mailu - [email protected].