Oczko w głowie ojca Tadeusza Rydzyka to Akademia Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu. To niepubliczna uczelnia. Od zeszłego roku Rydzyk kształci tu także lekarzy. Akurat te studia są najdroższe. Semestr kosztuje aż 21 tys. zł. Rydzyk nie jest zainteresowany publikacjami prasowymi na temat swojego wydziału lekarskiego. Według naszych informacji, w zeszłym roku medycynę studiowało u niego 60 studentów.
Zobacz: Ojciec Rydzyk to ma szczęście! Zakonnik dostał 220 mln, a ekipa Camerimage ma problem
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że duchowny wybudował dla nich nowoczesne prosektorium na ulicy Świętego Józefa. Nie wiemy jednak, czy to prawda, ponieważ Tadeusz Rydzyk unika naszych dziennikarzy jak diabeł święconej wody. Za to na pewno przyszli lekarze uczą się chemii u marszałka województwa kujawsko-pomorskiego, a dokładnie w Kujawsko-Pomorskim Centrum Naukowo-Technologicznym imienia profesora Jana Czochralskiego. To spółka powołana przez marszałka. Swoją siedzibę ma w dawnym budynku szpitala zakaźnego przy ulicy Krasińskiego.
Według naszych nieoficjalnych informacji, szkoła Rydzyka nie miała kadry, aby ta uczyła przyszłych medyków. Dlatego zwróciła się do Centrum Naukowego o nauczanie studentów chemii. Jak ustalił "Super Express", negocjacje w sprawie ceny za naukę studentów medycyny nie przebiegały po myśli ojca Rydzyka.
- Przecież państwo też są Polakami i katolikami - mówił Rydzyk podczas spotkania. Nie podobały mu się ceny zaproponowane przez spółkę. Te argumenty jednak nie zadziałały.
Z pozyskanych przez naszego dziennikarza nformacji dowiadujemy się, że negocjacje trwały krótko. Następnego dnia Akademia Kultury Społecznej i Medialnej zgodziła się na warunki zaproponowane przez wojewódzką spółkę.
Ojciec Tadeusz Rydzyk najwidoczniej jest zadowolony z kadry naukowej, która uczy jego studentów chemii, bo mimo to, że ta oblała jego kilku studentów, znów podpisał umowę na dalszą naukę chemii ze spółką powołaną przez władzę województwa kujawsko-pomorskiego.
Podcasty
Playlisty tematyczne
