Ponad 200 karabinów i pistoletów zgromadził w swojej kolekcji pan Marian z Torunia. Imponująca kolekcja przepadła, bo prokuratura oskarżyła mężczyznę o nielegalne posiadanie broni.- Postępowanie trwało trzy lata. W tym czasie przechowywane w złych warunkach karabiny pokryła rdza, a skórzane elementy spleśniały. Jakby tego było mało, biegły zniszczył dwa egzemplarze zabytkowej broni, próbując z nich strzelać. Sąd Rejonowy w Toruniu umorzył postępowanie, ale orzekł przepadek dowodów rzeczowych. Kolekcja jest warta tysiące dolarów, ale mężczyźnie chodzi przede wszystkim o wartość sentymentalną. Od początku zapowiadał, że będzie walczył o odzyskanie broni.
Czytaj więcej o sprawie: Kolekcjonował broń przez 30 lat. Musi ją oddać Skarbowi Państwa. Pan Marian nie mógł powstrzymać łez
Sprawa kolekcji pana Mariana w Sądzie Okręgowym w Toruniu. "Opłaciłem te wszystkie nerwy zawałem"
- Opłaciłem te wszystkie nerwy zawałem, ale na szczęście skończyło się dobrze i mogę dziś znowu stawić się w sądzie - powiedział pan Marian, cytowany przez portal "Gazety Pomorskiej". W sądzie mężczyznę wspierali inni kolekcjonerzy. Adwokat Stanisław Chodkowski przekazał, że sąd nie zgodził się na powołanie nowego biegłego, który miałby zbadać broń.
Reprezentujący pana Mariana mecenas zaznaczył, że "nawet jeśli sposób zabezpieczenia nie odpowiadał obowiązującym przepisom, to zabezpieczenia zastosowane przez kolekcjonera i tak całkowicie wykluczały jej ewentualne użycie". Sąd Okręgowy ma wydać wyrok w grudniu. Pan Marian wciąż wierzy w odzyskanie swojej imponującej kolekcji. Gdy Sąd Rejonowy ogłaszał nieprawomocny wyrok, nie mógł powstrzymać łez. Torunianin nigdy nie łamał prawa, w przeszłości chętnie udostępniał broń placówkom muzealnym.