Pan Roman wyprzedawał kiosk, żeby uratować Dawida
Historię pana Romana i jego rodziny opisywaliśmy w naszym serwisie 24 lipca. 34-letni Dawid od 2022 roku prowadził kiosk w Toruniu. Niestety, niedługo później przeżył włamanie, później pojawiły się problemy finansowe i zdrowotne. Diagnoza była brutalna - marskość wątroby. W zeszłym roku pan Dawid przeszedł przeszczep wątroby. Najbliżsi robili wszystko, aby go wspierać. Niestety, w drugiej połowie lipca stan zdrowia 34-latka uległ znacznemu pogorszeniu. Jego ojciec wyprzedawał kiosk, aby pomóc synowi. Modlił się o szczęśliwy finał.
- Przenieśli go do Bydgoszczy. Ani my, ani pan, ani nikt z nim nie porozmawia, bo jest nieprzytomny. Nie chcę tego kiosku. Chciałbym tylko jednego, żeby on przeżył. Myślę, że mocno się tym wszystkim denerwował i to miało wpływ na jego zdrowie - powiedział pan Roman w rozmowie z lokalnym serwisem ototorun.pl.
Dawid nie żyje. Smutek nie tylko w Toruniu
Klienci chętnie kupowali towar z kiosku pana Romana, niektórzy najzwyczajniej w świecie przekazywali środki na leczenie. Chcieli pomóc Dawidowi i czekali na dobre wieści. Niestety, ziścił się czarny scenariusz. Brat 34-latka poinformował, że w niedzielę (29 lipca) mężczyzna zmarł. Pogrzeb odbędzie się 31 lipca o godzinie 11:30 w w kościele pod wezwaniem Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa na Rubinkowie II. Dawid spocznie na Cmentarzu Komunalnym. Rodzinie i bliskim zmarłego składamy wyrazy współczucia. Nasza redakcja dziękuje wszystkim, którzy zaangażowali się w pomoc poprzez udostępnianie materiału i kupowanie towaru z kiosku. Ten został zamknięty w miniony poniedziałek.