Szokujące!

Patologiczny biznes Wandy i jej córki Kingi. Zarobiły niewyobrażalne pieniądze

2023-04-11 18:11

O sprawie Wandy Ł. i jej córki Kingi z Torunia zrobiło się głośno nie tylko w regionie. Policjanci z KWP w Bydgoszczy pochwalili się zlikwidowaniem agencji towarzyskich, które kobiety prowadziły w Kujawsko-Pomorskiem i na terenie województwa wielkopolskiego. Od tamtego komunikatu minęło ponad 1,5 roku. Zarzuty dla kobiet zostały zaostrzone.

O sprawie prowadzonych przez Wandę Ł. i Kingę Ł. agencji towarzyskich pisaliśmy w sierpniu 2021 roku. Zlikwidowaniem patologicznego biznesu pochwalili się wówczas policjanci z KWP w Bydgoszczy. Rodzinny "interes" kwitł przez prawie 5 lat. Szokować może fakt, że matka wciągnęła w przestępczą działalność swoją córkę. Obie zostały zatrzymane, podobnie jak narzeczonego młodszej z kobiet Mirosława K. Mężczyzna miał być pomocnikiem-kierowcą.

- Policjanci, których pracę nadzorował Prokurator z Prokuratury Okręgowej w Toruniu, zebrali materiał dowodowy świadczący o tym, że dwie kobiety, w Toruniu, ale także m.in. w Kutnie i Wrześni, ułatwiały uprawianie prostytucji. Poprzez zarządzanie kilkoma kobietami, które świadczyły usługi seksualne, podejrzane organizowały transport kobiet, wynajmowały im apartamenty, pokoje w hotelu, czy też mieszkania. Wszystko po to, aby czerpać korzyści z nierządu - poinformowała redakcję "Super Expressu" mł. insp. Monika Chlebicz, rzeczniczka KWP w Bydgoszczy.

Wanda Ł. i Kinga Ł. z Torunia prowadziły agencje towarzyskie. Zaostrzono zarzuty

W sierpniu 2021 roku mł. insp. Chlebicz informowała nas, że 59-latka i jej 30-letnia córka usłyszały zarzuty dotyczące czerpania korzyści z prostytucji oraz uczynienia sobie z tego stałego źródła dochodu, co miało mieć wpływ na wymiar kary, a także zarzut „prania brudnych pieniędzy”, co zagrożone jest karą do 8 lat pozbawienia wolności. Współpracujący z nimi 33–letni mężczyzna usłyszał zarzuty dot. czerpania korzyści z nierządu. On miał się stawiać trzy razy w tygodniu na policyjny dozór, Prokurator zastosował wobec niego zakaz opuszania kraju. Kobiety zostały aresztowane na trzy miesiące.

Policyjna akcja w krakowskich agencjach towarzyskich. Zatrzymano członków zorganizowanej grupy przestępczej

Choć od tamtego sukcesu policji minęło ponad 1,5 roku, prokuratura wciąż nie skierowała do sądu aktu oskarżenia. Nowe okoliczności ujawniła w swoim artykule dziennikarka "Nowości". - Aktualną przeszkodą w ukończeniu śledztwa jest przede wszystkim konieczność uzyskania opinii biegłych lekarzy psychiatrów odnośnie poczytalności podejrzanej Wandy Ł. w czasie popełnienia zarzucanego jej czynu - powiedział toruńskiemu dziennikowi prokurator Andrzej Kukawski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Toruniu.

Obecnie kobiety przebywają na wolności, choć zarzuty wobec nich zostały zaostrzone. "Nowości" podają, że Wanda Ł. i Kinga Ł. na patologicznym seksbiznesie zarobiły przynajmniej 4 mln 398 tys. złotych. W jaki sposób "prały" pieniądze? Starsza z nich kupiła mieszkanie za 271 tysięcy złotych, po czym przekazała je córce w formie darowizny za 33 tysięcy. Następnie "darowała jej" 82 tysiące złotych, a kolejne mieszkanie podejrzane kupiły już za ponad 335 tysięcy złotych.

Za stręczycielstwo kobietom grozi do 3 lat więzienia. Za pranie brudnych pieniędzy aż 8 lat pozbawienia wolności. Do tematu wrócimy na łamach toruńskiego oddziału "Super Expressu".

Jeżeli byliście świadkami wypadku bądź niepokojącego zdarzenia w regionie - pożaru, stłuczki itd., dajcie nam znać! Ostrzeżemy innych i ułatwimy komunikację. Zapraszamy również w razie jakichkolwiek problemów/pytań. Czekamy na naszym Facebooku oraz na mailu - miasta@se.pl.

Sonda
Czy prostytucja powinna być nielegalna?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki