Odliczamy dni do startu sezonu 2023 PGE Ekstraligi. Już 8 kwietnia For Nature Solutions Apator Toruń podejmie na własnym terenie ebut.pl Stal Gorzów. Po pierwszych treningach rozmawiamy z potencjalnym liderem "Aniołów", Patrykiem Dudkiem, który ma być kluczem do sukcesu drużyny Roberta Sawiny. Jak postrzega nieudane zakończenie poprzedniej kampanii i dlaczego porównuje nieprzewidywalność sportu żużlowego do Fernando Alonso?
Konrad Marzec, "Super Express Toruń": Jak wrażenia po pierwszych treningach, jest moc?
Patryk Dudek, For Nature Solutions Apator Toruń: Na pewno. Po pół roku niesiedzenia na motocyklu, to już nasz czwarty trening (rozmowa nagrywana w poniedziałek, 20.03.2023 - dop. red.). Dzięki łaskawej pogodzie i zadaszeniu stadionu, mogliśmy wyjechać nieco szybciej niż nasi koledzy z innych drużyn. Oni jeździli po Europie. Jesteśmy przed tygodniem sparingów, turniejów i różnych atrakcyjnych imprez dla kibiców. Dobra pora do trenowania.
W rozmowach z ludźmi, obecnymi na stadionie przewija się taka myśl, że tor na Motoarenie uległ sporym zmianom. Odczuwasz to?
Dwa łuki są w lewo, nie widzę żadnej różnicy (śmiech). Na pewno nie ma kamieni, to jest chyba duży plus, jeśli chodzi o nawierzchnię. Jak to będzie "działać" w trakcie zawodów ligowych, gdzie będziemy się ścigać w czterech - ciężko powiedzieć. Mamy trochę tego czasu do początku sezonu, więc będziemy obserwować.
Podczas treningu towarzyszy ci mnóstwo nowoczesnej technologii, m.in. dron. Chodzi tutaj o dbanie o każdy detal?
Akurat nie, nagrywamy reklamę dla firmy Rexer. Z chłopakami zrobiliśmy suchą część, a w poniedziałek mieliśmy możliwość pojeżdżenia na torze i chcieli mnie poogrywać w trakcie jazdy, podczas działań w parkingu i tak dalej. Wygląda to nowocześnie, ale to nie pod to (uśmiech).
Patryk Dudek o końcówce sezonu 2022 i Fernando Alonso
Na jednym z forów przeczytałem w kontekście walki o medal toruńskiego Apatora - "Wiele zależy od tego, czy Dudek będzie z początku poprzedniego z sezonu czy z końcówki". W związku z tym moje pytanie, czy masz podobne myśli? Wiemy jaka była ta końcówka.
Wiem, trzy medale poszły jak krew w piach. Jestem tego świadom. To też pokazuje, że jeżdżąc czternasty sezon na żużlu, w sumie drugi raz mi się to przydarzyło. Miałem podobną sytuację w Zielonej Górze, gdzie zawaliłem końcówkę. Ja tego nie chcę. Ciągle powtarzam, że my mamy płacone za każdy punkt, więc nie wyobrażam sobie jeździć za zero. Jak moje punkty będą mnożone razy zero, to nic nie zarobię. Chcę wygrywać każdy bieg, każde zawody, podobnie jak moi trzej rywale na torze. Czasami tak bywa, taki jest sport. Jakbyśmy mieli wszystko rozpisane na kartce, to każdy byłby mistrzem świata i drużynowym mistrzem Polski. Potwierdzeniem tego jest początek sezonu Fernando Alonso.
Ciekawe nawiązanie!
To jest sport motorowy, nie możemy założyć, w którym momencie nasza forma będzie zwyżkowa, a kiedy słabsza. Taki jest nasz sport.
To odwrócę moje pytanie, czy po tej końcówce miałeś takie myśli, aby coś zmienić w przygotowaniach? Czy pracować nad czymś konkretnym, aby tego uniknąć? W końcu początek był dobry, więc zakładam, że akurat z przygotowań mogłeś być zadowolony.
Nie było tragedii, w końcu jeszcze przed ostatnim turniejem Grand Prix miałem medal. Sezon się układał bardzo dobrze. Pogubiliśmy się z ustawieniami, możemy zganiać na wszystko, na sprzęt, na mnie. Było takie zakłopotanie, bo próbowaliśmy wszystkiego, a nic nie trafialiśmy, nie było prędkości na torze, co przełożyło się na moją niekorzyść. Taka była ta końcówka.
Ta drużyna ma potencjał na walkę o mistrzostwo Polski?
Jak każda drużyna, przystępująca do sezonu 2023 PGE Ekstraligi.
Spodobał ci się materiał? Obserwuj nas na Facebooku!