Ojcowie, mężowie, bracia i narzeczony - Norbert Z. (+33 l.), Piotr G. (+53 l.) i Leonard (+59 l.) mieli jeszcze mnóstwo planów do zrealizowania. Jedna sekunda zmieniła wszystko. Na obwodnicy Torunia rozegrał się przejmujący dramat. Choć niebawem miną 2 lata od tragicznych wydarzeń, wciąż trudno je pojąć. To był feralny dzień, 20 kwietnia 2022 roku. Na zegarkach było kilka minut po godzinie piątej rano. Dwa busy (jeden to Mercedes Vito, a drugi to Peugot Exprert) zderzyły się czołowo. Wszyscy, którzy znajdowali się w pojazdach zginęli. Kierowca mercedesa jechał w kierunku Bydgoszczy, a prowadzący peugeota w stronę Torunia. Na zdjęciach widać, z jak wielką skalą uderzenia mieli do czynienia. Pod galerią ze zdjęciami znajdziecie dalszy ciąg tekstu.
Piotr, Norbert i Leonard zginęli na obwodnicy Torunia. Śledztwo w spawie wypadku zakończone
Na 33-letniego Norberta czekała narzeczona. Młody mężczyzna prowadził peugeota. Pochodził z województwa kujawsko-pomorskiego. W mercedesie byli dwaj mężczyźni z Mazowsza. Policjanci i prokuratorzy zbadali dokładnie przebieg wypadku. W komunikatach funkcjonariusze prosili o pomoc świadków tego zdarzenia. Sprawdzono wszystkie, istotne dla sprawy wątki. Wynik śledztwa nie zostawiał złudzeń. To kierowca mercedesa popełnił błąd.
- Sprawca wypadku poniósł śmierć. Dlatego sprawa została umorzona - wyjaśniła dziennikarzowi "Super Expressu" prokurator Izabela Oliver, szefowa Prokuratury Rejonowej Toruń - Wschód.
Kujawsko-pomorscy policjanci, z którymi regularnie rozmawiamy o trudnych tematach wypadkowych, powtarzają apele o bezpieczną i rozważną jazdę. Warunki atmosferyczne są ostatnimi czasy wyjątkowo zmienne. Warto wziąć to pod uwagę, zdjąć nogę z gazu i dokładnie obserwować otoczenie. O ewentualnych utrudnieniach przeczytacie w naszych lokalnych serwisach.