Do tragicznego wypadku doszło w piątek (6 grudnia) przed godziną 9. Samochód osobowy prowadzony przez Janusza Dzięcioła uderzył na przejeździe kolejowym w Białym Borze pod Grudziądzem w pociąg relacji Grudziądz-Toruń.
Śmierć zasłużonego dla społeczności lokalnej Janusza Dzięcioła była szokiem dla jego znajomych i mieszkańców regionu. Ze śmiercią uczestnika programu Big Brother nie może sobie poradzić również Piotr Lato - kolega z programu zmarłego. Mimo że dzieliła ich różnica wieku, obaj mężczyźni dobrze się rozumieli.
"Tradycjonalista ale z głową otwartą na tyle, żeby się w nim odnaleźć. Wiem, że mnie bardzo lubił, traktował trochę jak podopiecznego. On najstarszy, ja najmłodszy. Mieliśmy w tym programie podobny start i podobne reakcje na otaczający nas latający cyrk monty pythona. Wiem, że mnie lubił bo poczuły to moje plecy" - napisał na swoim profilu w mediach społecznościowych Piotr Lato (pisownia oryginalna).
Były uczestnik programu wypowiedział się w samych superlatywach o tragicznie zmarłym koledze.
"'Ojciec' całej naszej Sękocińskiej ekipy, patron, opoka - Janusz. W najlepszym tego słowa znaczeniu człowiek prostolinijny, szczery i porządny. Odważny. W końcu wziął udział w monstrualnym przedsięwzięciu medialnym" - podkreślił Lato.
Piotr Lato i Janusz Dzięcioł byli uczestnikami pierwszej edycji programu "Big Brother", gdzie obaj zdobyli ogromną popularność. Przygoda Laty z programem zakończyła się dość szybko, musiał opuścić dom Wielkiego Brata z powodu załamania regulaminu. Po odejściu z programu Piotr Lato marzył o karierze muzycznej, brał nawet udział w programie Idol.
Janusz Dzięcioł był natomiast zwycięzcą programu, potem dwukrotnie został posłem, był szanowany i lubiany w społeczności lokalnej.
"Rozmawialiśmy kilka razy o jego przygodzie z polityką, żalił się, że z roku na rok trudniej to wszystko na Wiejskiej znosi, że to nie dla niego, że to jednak inaczej sobie wyobrażał i że trudno tam cokolwiek zdziałać. Wiem, że cieszył się stałym szacunkiem ludzi, działał na rzecz swojego regionu i pomagał każdemu jak tylko mógł. Jestem przekonany, że każdy z naszej ekipy BB mógłby to powiedzieć - cieszę się, że mogłem go poznać" - podsumował w pięknych słowach Piotr Lato