Policjant z Rypina zginął podczas pościgu. Osierocił dwoje dzieci. "Na zawsze pozostanie w naszej pamięci"
W wzruszającym komunikacie, który został opublikowany na stronie Komendy Głównej Policji czytamy, że nadkomisarz Zygmunt Matyjakowski rozpoczął służbę 13 stycznia 1982 roku jako kursant w oddziałach prewencji, następnie - referent operacyjny sekcji operacyjno-dochodzeniowej Komendy Rejonowej Policji w Rypinie. W 1988 r. ukończył Wyższą Szkołę Oficerską w Szczytnie i powrócił do KRP w Rypinie, w której pełnił funkcję młodszego specjalisty w wydziale dochodzeniowo-śledczym oraz operacyjno-dochodzeniowym, następnie - specjalisty w wydziale kadr i szkolenia. W 1994 r., objął stanowisko kierownika samodzielnej sekcji prewencji. Dwa lata później miał miejsce koszmarny wypadek, do którego doszło w czasie pościgu...
- W dniu 28.05.1996 r., w godzinach nocnych, pełniąc służbę w radiowozie jako dowódca patrolu oficerskiego, podjął pościg za pojazdem, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej. W trakcie pościgu doszło do wypadku, w którym nadkom. Zygmunt Matyjakowski poniósł śmierć na miejscu - czytamy we wspomnieniu na stronie KGP. - Nadkomisarz Zygmunt Matyjakowski był żonaty i osierocił dwoje dzieci. W trakcie służby był wielokrotnie wyróżniany, w tym nagrodami pieniężnymi za wzorowe wykonywanie obowiązków - dodają jego koledzy i koleżanki.
Funkcjonariusz został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Zasługi za Dzielność. Nasza redakcja przekazuje w tym miejscu kondolencje rodzinie i przyjaciołom zmarłego 25 lat temu policjanta.
Jeżeli byliście świadkami wypadku bądź niepokojącego zdarzenia w regionie - pożaru, stłuczki itd., dajcie nam znać! Ostrzeżemy innych i ułatwimy komunikację. Zapraszamy również w razie jakichkolwiek problemów/pytań. Czekamy na naszym Facebooku oraz na mailu - [email protected].
Rypin i okolice na sygnale: