Policja - zdj. pogądowe

i

Autor: pixabay.com

Policyjny pościg za kierowcą. Mężczyzna uciekał z 14-letnim synem. Padły STRZAŁY!

2019-11-12 18:57

Sceny niczym z dobrego filmu akcji na terenie województwa kujawsko - pomorskiego. Policjanci z Lipna udali się w pościg za 38-letnim mężczyzną, który nie zatrzymał się do kontroli. Padły strzały w kierunku uciekiniera.

Cała akcja rozegrała się w niedzielę (10 listopada) tuż po godz. 1:00. Policjanci z Lipna patrolowali okolice gminy Skępe. W pewnym momencie zauważyli samochód marki opel, który nie miał z tyłu żadnych świateł.

- Postanowili zatrzymać go do kontroli. Kierujący nie reagował jednak na sygnały do zatrzymania się. Nagle przyśpieszył i tutaj rozpoczął się pościg. Uciekając przed funkcjonariuszami łamał przepisy i stwarzał realne zagrożenie. Po przejechaniu około 5 kilometrów wjechał do lasu i uderzył w pień drzewa - relacjonuje st. asp. Monika Grzelak.

Mogłoby się wydawać, że to już koniec pościgu, ale nic z tych rzeczy! - Kiedy policjanci wybiegli z radiowozu, zaczął cofać dokładnie w kierunku policjantów. Padły strzały ostrzegawcze. Huk wystrzałów przerwał na chwilę szaleńczą jazdę mężczyzny, ale już po chwili podjął on próbę ucieczki pieszo - dodaje st. asp. Monika Grzelak.

Mężczyzna został szybko obezwładniony i zatrzymany. Okazało się, że podróżował razem z 14-letnim synem, który ze strachu uciekł do lasu. Funkcjonariusze znaleźli nastolatka po blisko 3 godzinach.

Dlaczego 38-latek uciekał przed policją? - Bo wsiadł za kółko po alkoholu. Miał ponad 2 promile i dożywotni zakaz kierowania wszelkimi pojazdami mechanicznymi - mówi Grzelak, która dodała, że mężczyzna usłyszał już zarzut niezatrzymania się do kontroli drogowej, jazdę w stanie nietrzeźwości, złamanie sądowego zakazu, napaść na funkcjonariuszy i narażenie syna na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi mu nawet 10 lat więzienia.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki