Polski Cukier Toruń z pewnością był faworytem niedzielnej konfrontacji z King Szczecin. W tabeli obie drużyny dzieli pięć pozycji, a dodatkowo Twarde Pierniki dysponowały atutem własnego parkietu. Arena Toruń to bardzo trudny teren dla każdego! Nie był to jednak spacerek, gdyż rywale postawili twarde warunki ekipie Dejana Mihevca.
Pierwsza kwarta dała powody do optymizmu. Gospodarze wygrali ją siedmioma punktami, ale już w drugiej tak dobrze nie było. Z minuty na minutę do głosu zaczęli dochodzić przyjezdni i choć Michael Umeh rozpoczął drugą kwartę od celnego rzutu za trzy punkty, ostatecznie to King Szczecin schodził na przerwę z jednopunktowym prowadzeniem. Trener Mihevc miał o czym myśleć.
Trzecia kwarta to bardzo ciekawy, wyrównany bój. Liderem gości był Paweł Kikowski, który w niedzielę rzucił 18. punktów. Na szczęście kibice Twardych Pierników mogli tego dnia cieszyć oczy znakomitą grą Michaela Umeha. Ostatecznie reprezentant Nigerii skończył z dorobkiem 27. "oczek" i w czwartej kwarcie wspólnie z Łukaszem Wiśniewskim przypieczętował zwycięstwo gospodarzy, które koniec końców wyglądało bardzo okazale.
Ostatecznie udało się obronić drugie miejsce w tabeli i pierwszym rywalem w fazie play-off będzie właśnie King Szczecin. Dobrą wiadomością jest fakt, iż zawodnikom z Torunia udało się w tym sezonie już dwukrotnie pokonać tego przeciwnika. Niedzielna konfrontacja pokazała jednak, że łatwo z pewnością nie będzie. Poniżej mamy dla was terminarz spotkań.
Polski Cukier Toruń - King Szczecin 87:71 (19:12, 15:23, 21:18, 32:18)
Polski Cukier Toruń: Michael Umeh 27, Łukasz Wiśniewski 15, Damian Kulig 13, Rob Lowery 7, Cheikh Mbodj 7, Krzysztof Sulima 6, Tomasz Śnieg 6, Bartosz Diduszko 4, Karol Gruszecki 2, Przemysław Karnowski 0, Mikołaj Ratajczak 0