Oczy piłkarskiego Torunia były w sobotę skierowane na Stadion Miejski im. Grzegorza Duneckiego. O godzinie 13:00 rozpoczęło się spotkanie Pomorzanina Toruń z Elaną Toruń. Jeszcze nie tak dawno wydawało się, że derby naszego miasta na boisku piłkarskim to materiał na film science-fiction. Tymczasem po spadku "Żółto-Niebieskich" i jednoczesnym awansie niedzielnych gospodarzy, obie drużyny znalazły się na tym samym poziomie rozgrywkowym.
Pomorzanin Toruń - Elana Toruń, relacja
Pierwsza połowa nie przyniosła bramek, choć zdecydowaną przewagę miała Elana. W poprzeczkę trafił Mariusz Kryszak, a dwa uderzenia w dobrym stylu obronił młody Jakub Mikołajczak. Gospodarze niedzielnego spotkania nie oddali przed przerwą ani jednego strzału na bramkę Kuchnickiego, ale z rezultatu mogli być jak najbardziej zadowoleni.
Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie. Goście cały czas napierali, ale brakowało konkretów. Kiedy już "Żółto-Niebiescy" strzelali celnie, to dobrze spisywał się golkiper Pomorzanina. Minuty mijały, a wynik nie ulegał zmianie. Podopieczni Dariusza Grzegrzółki kończyli mecz w dziesiątkę, po tym jak z boiska za drugą żółtą kartę wyleciał Esteban Munoz. Mimo osłabienia Elana nadal przeważała, ale nie zdołała zmienić rezultatu. Ostatecznie obie drużyny podzieliły się punktami, z czego mogą się cieszyć przede wszystkim piłkarze Pomorzanina.
Pomorzanin Toruń - Elana Toruń 0:0
Pomorzanin Toruń: Mikołajczak - Wróblewski, Więckowski, Jastrzembski, Babiński, Hayashi, Sajda, Zbiranek, Grudziński, Straszewski, Marzec
Elana Toruń: Kuchnicki - Pawlicki, Świeciński, Plazas, Furtak - Kryszak, Camacho, Munoz, Zagórski - Marcin, Antkowiak