W sobotę (23.05.2020) po południu policyjny patrol we Włocławku zwrócił uwagę na 30-letniego motorowerzystę. Mężczyzna dopuścił się drobnego wykroczenia i z tego powodu mundurowi chcieli go zatrzymać.
Kierowca zamiast się zatrzymać i przyjąć mandat, zdecydował się na ucieczkę. Nacisnął gaz do dechy i ruszył w miasto. Nie ma co ukrywać, był sprytny. Policjanci nie mogą przecież radiowozami jeździć po chodnikach tak, jak robił to motorowerzysta. 30-latek uciekał także przez pole i leśnymi ścieżkami.
Po dwóch godzinach jego ucieczka się skończyła. Policjanci skuli go w kajdany i zamknęli w policyjnej izbie zatrzymań.
To nie pierwszy pościg włocławskiej policji. Jakiś czas temu mundurowi ścigali braci. Przeczytasz o tym w naszym artykule: Włocławek: Policyjny POŚCIG za braćmi. Zatrzymali 15-latka!