Poseł Tomasz Lenz kuleje. Każdy krok wywołuje grymas bólu
- Grałem w piłkę u siebie na Orliku. Nikt mnie nie skosił. Sam się skosiłem. Po prostu źle stanąłem. To było trzy tygodnie temu - powiedział nam poseł Tomasz Lenz (51 l.), którego spotkaliśmy na toruńskiej starówce.
Zapytaliśmy go co mu się stało, bo ewidentnie kulał. Nie ma w tym żadnej sensacji, że spotkaliśmy go, bo poseł swoje biuro poselskie ma właśnie w centrum miasta. Posła spotkaliśmy dosłownie 100 metrów od tego budynku.
- Był pan z nogą u lekarza, czy wystarczyła teleporada? - zapytał dziennikarz "Super Expressu". - Nie, byłem prywatnie. Teraz chodzę na rehabilitację. Lekarz mówi, że powinienem sobie nogę prześwietlić - odpowiedział szczerze poseł.
Poseł Lenz lubi pograć w piłkę. Najwyraźniej zapomniał ile liczy sobie wiosen. Latka lecą. Poseł Lenz do młodzieniaszków już się nie zalicza. Redakcja życzy toruńskiemu posłowi jak najszybszego powrotu do zdrowia.
Jeżeli byliście świadkami wypadku bądź niepokojącego zdarzenia w regionie - pożaru, stłuczki itd., dajcie nam znać! Ostrzeżemy innych i ułatwimy komunikację. Zapraszamy również w razie jakichkolwiek problemów/pytań. Czekamy na naszym Facebooku oraz na mailu - [email protected].