Potworna tragedia pod Inowrocławiem (województwo kujawsko-pomorskie). Ogień odebrał życie matce i synowi. Lokalna społeczność nie ukrywa szoku.
- Szkoda. Janek to fajny człowiek był. Zawsze uśmiechnięty. Nie wiem co się stało. Podejrzewam, że to może zwarcie instalacji elektrycznej było - mówi nam jeden z sąsiadów Jana K. (57-l).
Mężczyzna pracował na dwa etaty w domu. 24 godziny na dobę opiekował się swoją matka, która niedawno skończyła 90 lat. - Jankowi nie dawno umarła ciotka, więc zajmował się jeszcze jej domem i obejściem - dodaje jego sąsiad.
Dom, w którym mieszkał pan Jan z mamą Jadwigą został wybudowany w 1907 roku. Instalacją elektryczną dawno nikt się nie w nim zajmował. Do domu przymocowana jest tabliczka z numerem 13.
W środę (22 kwietnia) nad ranem w Tupadłach sąsiad budził sąsiada. Wszyscy próbowali ratować palący się dom znajomych. Ten płonął dosłownie jak pochodnia. Szybko na miejsce pożaru przyjechali strażacy z pobliskiego Inowrocławia. Niestety w pożarze zginęła pani Jadwiga i jej syn. Na ten moment ani policja ani straż pożarna nie wiedzą co było przyczyną pożaru.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj
Jeżeli byliście świadkami wypadku bądź niepokojącego zdarzenia w regionie - pożaru, stłuczki itd., dajcie nam znać! Ostrzeżemy innych i ułatwimy komunikację. Zapraszamy również w razie jakichkolwiek problemów/pytań. Czekamy na naszym Facebooku oraz na mailu - [email protected].