Wielka woda

Powódź 2024 na Dolnym Śląsku. Poruszająca relacja wolontariuszki. "To bardzo boli, ale tym bardziej motywuje"

Powódź 2024 roku zostanie na zawsze w pamięci wielu Polaków. Dramat tysięcy ludzi, ofiary śmiertelne, potężne zniszczenia, miasta pod wodą - takie obrazki docierają do nas z Dolnego Śląska. - To bardzo boli, ale tym bardziej motywuje do pomocy - mówi nam wolontariuszka z Torunia, która kilka dni temu spędzała urlop w województwie dolnośląskim.

Kiedy świadkowie powodzi z 2024 roku mówią o tych zdarzeniach, nie mogą powstrzymać emocji. Wielka woda znów pokazała bezlitosną moc. Teraz już wiemy, że nawiązania do "powodzi tysiąclecia" z 1997 roku nie były przesadzone. Szczęście w nieszczęściu jest takie, że powodzianie mogą liczyć na wsparcie z wielu rejonów naszego kraju. Wielka mobilizacja trwa m.in. w Toruniu, gdzie mieszkańcy, kibice, radni i władze grodu Kopernika robią co mogą, aby pomóc poszkodowanym. W poniedziałek, od godziny 09:00 torunianie pracują, by wypełnić tira, który ruszy do Kłodzka. Z wolontariuszami rozmawiała toruńska reporterka Marta Łazarska.

- Tydzień temu spędzałam urlop właśnie na Dolnym Śląsku. Te wszystkie krajobrazy, które podziwiałam, którymi się zachwycałam, dzisiaj widzę w wodzie. Te miejscowości, przez które przejeżdżałam są zalane, to bardzo boli, ale tym bardziej motywuje do działania i pomocy - powiedziała poruszona wolontariuszka z Torunia.

Powódź 2024: Toruń rusza z bezcennym wsparciem

Rzeczy tj. sucha żywność, latarki, powerbanki, koce czy środki higieniczne możecie przynosić do godziny 20:00 do magazynu Toruńskiego Sztabu Pomocy Ukrainie, ktory znajduje się przy ulicy Legionów 238. 

- Ja się dowiedziałem dopiero wieczorem. Dzisiaj byłem po kartony. Zorganizowałem spotkanie z kierowniczką marketu. Nie wiem, czy uda się od nich coś za przeproszeniem wyciągnąć, ale trzeba próbować - mówi nam jeden z wolontariuszy. - Województwo dolnośląskie jest mi bardzo bliskie, pochodzę z okolic Jeleniej Góry. Tam mieszka moja rodzina. Jeśli tam dzieje się coś złego, to od kilku dni to przeżywamy, że nie możemy inaczej pomóc - dodaje kolejna z rozmówczyń Marty Łazarskiej.

Wielka mobilizacja trwa! Szczegóły akcji znajdziemy m.in. na nowopowstałej stronie w serwisie Facebook.

Postanowiłam założyć stronę, którą w przyszłości można w prosty sposób modyfikować i nadal mieć kontakt ze wspaniałymi Aniołami Torunia, którzy chętnie niosą pomoc tym, którzy jej w danym momencie potrzebują - przekazała znana toruńska działaczka Małgorzata Kałdowska

Rzeczoną stronę znajdziecie w tym miejscu!

Most w Nysie zamknięty. Rzeka zmieniła się w prawdziwy żywioł

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki