Przedpełski zabrał głos ws. kontuzji. Dobre wieści dla Apatora
Po czwartkowym upadku w Szwecji, kibice eWinner Apatora Toruń drżeli o zdrowie Pawła Przedpełskiego. Wychowanek klubu z grodu Kopernika ma pojechać 21 sierpnia w Grand Prix Challenge w słowackiej Żarnowicy, a co jeszcze ważniejsze - dzień wcześniej ma pomóc Aniołom w starciu z Moje Bermudy Stalą Gorzów. Kiedy potwierdziły się doniesienia o złamanej ręce, fani zaczęli się zastanawiać, czy ich ulubieniec zdoła się wykurować na czas. Sam zawodnik, cytowany przez główną stronę klubu pozostaje optymistą.
Czytaj też: Ratował ludzi i walczył z ogniem. Zginął w koszmarnym wypadku w Toruniu
- Moja przerwa od żużla potrwa około dwa tygodnie. Mam złamaną kość przedramieniową oraz śródstopie. Większym problemem jest oczywiście ręka, ale szczęście w nieszczęściu, że obecnie można to leczyć na wiele sposobów, dlatego jestem pełny optymizmu jeśli chodzi o moją rekonwalescencję. Na pewno nie wystąpię w meczu w Częstochowie, ale zrobię wszystko, by na Gorzów być w pełni sił. Wiemy jak ważne jest to dla nas spotkanie, dlatego zrobię wszystko, by być w pełni gotowy do tych zawodów - powiedział Przedpełski w rozmowie ze speedway.torun.pl.
eWinner Apator zajmuje 6. miejsce w PGE Ekstralidze. Ma jeden punkt przewagi nad Marwis.pl Falubazem Zielona Góra i dwa nad ZOOleszcz DPV Logistic GKM-em Grudziądz. Przed Aniołami jeszcze dwa mecze - wyjazd do Częstochowy i wyżej wspominany pojedynek ze Stalą Gorzów. Wygląda na to, że torunianom powiedzie się misja o nazwie utrzymanie w elicie.
Spodobał ci się materiał? Polub nas na Facebooku!
Polecany artykuł: