Sprawa prof. Aleksandra Nalaskowskiego i jego chwilowego zawieszenia przez rektora UMK w Toruniu, prof. Andrzeja Tretyna wzbudzała ogromne emocje. Wszystko zaczęło się od felietonu tego pierwszego, zatytułowanego "Wędrowni gwałciciele", który ukazał się na łamach czasopisma "Sieci". Po tej publikacji wielu przeciwników domagało się zawieszenia naukowca.
Przeciwko Nalaskowskiemu zostało wszczęte postępowanie dyscyplinarne, a naukowiec został zawieszony na trzy miesiące, ale ostatecznie rektor UMK szybko je odwołał - jednocześnie polecając prof. Nalaskowskiemu większą roztropność w formułowaniu swoich tekstów publicystycznych.
"Gazeta Polska" przypomina sprawę prof. Nalaskowskiego i bada przeszłość prof. Tretyna
"GP" Pisze w środę (12 lutego) o rodzinie prof. Tretyna, której członkowie mieli być aktywnymi zwolennikami PRL. - Ojciec Edward Tretyn był funkcjonariuszem Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego, w ramach którego pracował jako strażnik w Służbie Więziennej, a z więziennictwem byli związani również wuj i dwaj bracia - informuje tygodnik.
- Stanisław Tretyn zarejestrowany przez Wojskową Służbę Wewnętrzną w Toruniu jako TW o pseudonimie Magda - pisze "Gazeta Polska".
Ten artykuł z pewnością wywoła sporo dyskusji w środowisku związanym z UMK w Toruniu. Uważacie, że to ma bezpośredni związek z decyzjami ws. prof. Nalaskowskiego? Zapraszamy do dyskusji na Facebooku!
Polecany artykuł:
Polecany artykuł: