Czy osiedle JAR w Toruniu powinno zmienić nazwę? Takie dyskusje pojawiają się właściwie od początku marca. 17 czerwca. Sprawę podchwycili toruńscy radni. - Wierzymy że działając ponad podziałami zacieramy ostatnie ślady po m.in. jednostce armii radzieckiej, która była częścią poprzedniczki obecnej armii rosyjskiej, która dokonuje obecnie na terytorium Ukrainy masowych zbrodni na cywilnej ludności i prowadzi działania wojenne z pogwałceniem wszelkich norm i prawideł uznawanych przeze demokratyczny świat - napisał na Facebooku Wojciech Klabun, Radny Miasta Torunia z ramienia PiS. W czwartek radni poparli pomysł. 15 z nich było "za", 7 "przeciw". Ogromne wątpliwości ma Przewodniczący Rady Miasta Marcin Czyżniewski. - Zagłosowałem przeciwko projektowi uchwały Rady Miasta w sprawie osiedla Jar. Już pięć lat temu złożyłem zapewnienie, że nie poprę nadania osiedlu nazwy, której nie będą chcieli sami mieszkańcy. Wówczas większość z nich opowiedziała się za zachowaniem zwyczajowej nazwy, mając świadomość jej pochodzenia od Jednostki Armii Radzieckiej. Nie wiem czy rosyjska agresja zmieniła te nastroje, tryb procedowania uniemożliwił mi bowiem poznanie tej opinii - przekazał w mediach społecznościowych.
Czytaj też: Toruń: Ważne informacje dla mieszkańców! Te autobusy pojadą inaczej od 19.03.2022
- Wielokrotnie zapowiadałem też, że wydzielenie osiedla i nadanie mu nazwy powinno nastąpić dopiero, gdy istotnie zwiększy się ilość mieszkańców, dziś przekracza ona zaledwie 10 proc. planowanego zasiedlenia. Gdybym poparł projekt, dwukrotnie złamałbym dane słowo. Nie uważam, by nazwa Osiedle Niepodległości była najlepszym pomysłem. Niepodległość to wielka wartość, na Ukrainie giną ludzie w jej obronie. Nadanie nazwy osiedlu, zwłaszcza w takim trybie, może tę wartość tylko zdewaluować, a to, co powinno nas łączyć, podzieli nas. Obawiam się, że nazwa Osiedle Niepodległości pozostanie na papierze - dodaje Czyżniewski.
Spodobał ci się materiał? Obserwuj nas na Facebooku!