W Elanie Toruń nie mógł zagrać Mariusz Kryszak, który otrzymał czerwoną kartkę w spotkaniu z Siarką Tarnobrzeg. Zastąpił go Mateusz Stryjewski, co było lekką niespodzianką. Większość stawiała na Artura Lenartowskiego, który dał niezłą zmianę w ostatnim domowym meczu "Żółto-Niebieskich".
Radomiak Radom - Elana Toruń, relacja
Już w 3. minucie zadrżały serca kibicom z Torunia. Po niepewnej interwencji Kołodziejskiego, idealną szansę w polu karnym miał Banasiak, ale jego uderzenie kapitalnie obronił Michał Nowak! Niesieni dopingiem swoich aktywnych kibiców gospodarze wyraźnie przejęli inicjatywę. W pierwszych dziesięciu minutach Elana praktycznie nie wychodziła z własnej połowy.
Na kolejną ciekawą akcję czekaliśmy do 20. minuty. Strzał Makowskiego ofiarnie zablokował Stryjewski. W odpowiedzi Elana zagroziła rywalowi po rzucie rożnym, ale arbiter dopatrzył się faulu w ofensywie i akcję przerwał. Przewaga Radomiaka utrzymywała się do ok. 35 minuty meczu. Michał Nowak obronił jeszcze groźne uderzenie Banasiaka. "Żółto-Niebiescy" mieli do dyspozycji rzut wolny z osiemnastego metra, ale nie zdołali go zamienić na groźną sytuację. Torunianie zaczęli dochodzić do głosu w ostatnich minutach pierwszej odsłony zmagań. Dobry strzał Filipa Kozłowskiego obronił Artur Haluch.
Ostatnie słowo przed zejściem do szatni należało jednak do "Zielonych". W 43. minucie niepilnowany w polu karnym Dominik Sokół oddał piekielnie groźny strzał na bramkę Nowaka, ale ten kapitalnie sparował piłkę na rzut rożny! To była dobra decyzja Rafała Góraka - wystawienie tego golkipera kosztem Bartosza Mrozka.
Widząc przewagę Radomiaka w pierwszych trzech kwadransach - szkoleniowiec Elany dokonał dwóch zmian już w przerwie. Artur Lenartowski zmienił Jona Errastiego, a Damian Zagórski wszedł za Mateusza Stryjewskiego.
Niestety dla kibiców z Torunia - 9 minut po przerwie prowadzenie objęli "Zieloni". Po stałym fragmencie gry ładnie w polu karnym Elany powalczył Klabnik, który wyłożył piłkę Rafałowi Makowskiemu. Pomocnik gospodarzy otworzył wynik spotkania.
Po strzelonej bramce Radomiak wyraźnie oddał Elanie inicjatywę. Torunianie zaczęli regularnie pojawiać się szesnastką rywala, ale brakowało konkretów. Dopiero w 68. minucie Artur Haluch został poważnie przetestowane. Kapitalnie wrzucił piłkę Kordian Górka, a Filip Kozłowski zakończył akcję celnym strzałem głową. Kapitalna parada bramkarza gospodarzy uratowała im skórę!
Ostatni kwadrans należał do faworytów. W 79. minucie szybki atak Radomiaka wykończył Patryk Mikita, który kilka minut wcześniej zmienił Banasiaka. Miał nosa szkoleniowiec lidera 2. ligi. W 84, minucie jeszcze jedną fantastyczną interwencją popisał się Michał Nowak - najlepszy zawodnik Elany w tym meczu. Do końca spotkania "Zieloni" spokojnie kontrowali boiskowe wydarzenia i zasłużenie sięgnęli po trzy punkty. Podopieczni trenera Banasika są już bardzo blisko wymarzonego awansu. Widzew Łódź stracił punkty w Tarnobrzegu, tylko remisując z Siarką 1:1.
Elana traci w tym momencie trzy "oczka" do Widzewa, a konkurencja w postaci Olimpii Grudziądz i PGE GKS-u Bełchatów dopiero rozegra swoje mecze 29. kolejki. Obie ekipy są faworytami w swoich pojedynkach ze Stalą Stalowa Wola i Gryfem Wejherowo.
Radomiak Radom - Elana Toruń 2:0 (Makowski 54', Mikita 79')
Elana Toruń: Michał Nowak - Kordian Górka, Michał Kołodziejski, Wojciech Onsorge, Jan Andrzejewski - Jon Errasti (46' Artur Lenartowski), Mateusz Stryjewski (46' Damian Zagórski), Maciej Stefanowicz (Kacper Jóźwicki 89'), Domink Kościelniak, Krzysztof Wołkowicz (82' Daniel Ciechański) - Filip Kozłowski
Sędzia: Łukasz Kuźma (Białystok)