- Prowadzimy dwa postępowanie. Jednio w sprawie zabójstwa 10-letniej dziewczyny i drugie w sprawie, czy ktoś nie namawiał i nie pomagał w samobójstwie Aleksandra M. - mówi nam prokurator Agnieszka Adamska-Okońska, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy. - Wyjaśnimy dokładnie wszystkie okoliczności tego zdarzenia. Chcemy wiedzieć, co się działo w tej rodzinie, że doszło w niej do takiego dramatu - dodaje.
Prokurator Adamska-Okońska jeszcze nie wie, ile osób i jakie zostaną przesłuchane w sprawie tego, co wydarzyło się w Inowrocławiu w sobotę nad ranem.Tego dnia (21 stycznia 2023 r.), po godzinie szóstej nad ranem, Aleksander M. zadzwonił na policję. Powiedział, że przed chwila zabił swoją córkę. Po tym, 52-letni mieszkaniec Inowrocławia wyskoczył z okna na 4. piętrze.
Koszmar w Inowrocławiu. Aleksander M. zadźgał swoją córkę i wyskoczył przez okno
Niestety, gdy policjanci wyważyli drzwi, znaleźli leżące w kałuży krwi zwłoki 10-letniej dziewczynki. Dziewczynka zginęła od ciosów nożem. - Było ich kilka - mówi prokurator Agnieszka Adamska-Okońska. Na razie nie wiadomo, czy ojciec dziewczynki podał jej jakieś środki nasenne, zanim ją zabił. Tą wiedzę prokuratorzy będą mieli za kilka tygodni, po tym otrzymają szczegółowe wyniki sekcji zwłok Igi.
Wiadomo, że ojciec dziecka był z nią sam w domu. Druga jego córka jest już dorosła i wyprowadziła się z domu, a trzecia nocowała u koleżanki. Matki dziecka nie było w domu, bo przebywa w szpitalu psychiatrycznym. Na zdjęciu, które umieściła 4 stycznia 2023 roku, ona, jej partner Aleksander M.(+52 l.) i córki, uśmiechają się od ucha do ucha. Wszyscy wyglądają na szczęśliwych. W poście napisała "W rodzinie siła".
Aleksander M., i jego partnerka są rozpoznawalni w Inowrocławiu za sprawą udziału w "Kuchennych rewolucjach". Wcześniej mężczyzna zajmował się samochodami i skupem złomu. Niedawno trafił do szpitala psychiatrycznego. - Zabił swoje dziecko, bo był chory psychicznie. Żył w innej rzeczywistości. Jeżeli miał kontakt z lekarzami, to mógł zostać źle zdiagnozowany albo tabletki nie działały lub też miał je źle dobrane - mówi nam jeden ze znanych toruńskich psychologów, który długo rozmawiał z naszym dziennikarzem na temat tragedii w Inowrocławiu.
Rodzinie i bliskim zamordowanej składamy wyrazy współczucia! Do tematu będziemy wracać. Pod tekstem zamieszczamy galerię, związaną z zabójstwem w Inowrocławiu.
Historia, jak z thrillera, a jednak wydarzyła się NAPRAWDĘ!
Jakub A. zabił dziesięciolatkę, bo zakochał się w jej matce? POSŁUCHAJ SZCZEGÓŁÓW!
Listen on Spreaker.