Wszyscy we Włocławku mówią o tym małżeństwie. Ewa i Jerzy byli znani w mieście. Razem prowadzili Fabrykę Fajansu. Wszędzie byli razem, od zawsze. Pracowali razem i odpoczywali razem. - To byli bardzo dobrzy ludzie. Takich już nie ma - usłyszeliśmy od starszej kobiety na cmentarzu komunalnym we Włocławku. Kwiaty na grobie tych wspaniałych dobrych ludzi są piękne. Po szarfach widać, dla kogo były składane. Pani Ewa w ostatnią sobotę (14 stycznia 2023 r.) na grobie swojego męża Jerzego złożyła przepiękny wieniec z białych róż.
Włocławek. Ewa zmarła przy grobie męża. Spoczęli w jednej mogile
Jej mąż zmarł pod długiej chorobie. Ona w niedzielę (15 stycznia 2023 r.) przyszła na jego grób. Był z nią syn. Ewa padła nieprzytomna nad grobem swojego męża. Syn ją reanimował, a potem ratownicy medyczni. Nic to jednak nie dało. Serce kobiety dosłownie rozerwał ból po stracie ukochanej.
Ci wszyscy, którzy w sobotę razem z nią szli w kondukcie żałobnym, 18 stycznia poszli jeszcze raz tą samą cmentarną aleją. Szli jednak bez niej. Na ten sam grób położyli kwiaty. Tym razem dla niej. Obok kwiatów palą się znicze. Dwa są szczególnie piękne i jednocześnie symboliczne. Wykonane zostały z fajansu. Rodzinie i bliskim składamy wyrazy współczucia. Pod tekstem prezentujemy przejmującą galerię z włocławskiego cmentarza.