Holta zaliczył upadek na samym początku poniedziałkowego treningu na Motoarenie. Zszedł do parkingu o własnych siłach, ale narzekał na ból barku. Były zawodnik klubu z Częstochowy nie wyjechał już tego dnia na tor. - Jest poobijany - potwierdził nam krótko menedżer Jacek Frątczak. Jeszcze tego samego dnia pojawił się oficjalny komunikat na Facebooku KS Toruń.
Przypomnijmy - Rune Holta nabawił się poważnego urazu 29 lipca 2018 roku na torze w Grudziądzu. Wyjechał wówczas na tor tylko raz i po starcie zanotował groźnie wyglądający upadek. Na spotkaniu w grudniu uspokajał, że będzie dobrze przygotowany do kolejnych rozgrywek. Więcej na ten temat znajdziecie na portalu torun.eska.pl w tym miejscu.
Czytaj też: Spotkanie z legendą żużla w Toruniu. Erik Gundersen dyskutował m.in. o presji w żużlu i zmianach w nowoczesnym speedwayu [ZDJĘCIA]
Miejmy nadzieję, że potwierdzi się optymistyczna wersja, która mówi o lekkim poobijaniu. Kibice Get Well Toruń mogą mieć powody do obaw, gdyż przez kontuzje ekipa z grodu Kopernika straciła bezcenne punkty w sezonie 2018. Do pierwszego meczu w Zielonej Górze zostały 24 dni.