Nie takiego przebiegu interwencji spodziewali się radziejowscy funkcjonariusze. W miniony piątek (2 lutego 2024) w jednym z bloków na terenie miasta awanturował się mężczyzna. Gdy mundurowali zapukali do 34-latka, ten stał się agresywny. Wcześniej poszarpał i wyzywał sąsiada. Później próbował desperackiego kroku. - Nie chciał się uspokoić, a następnie cofnął się do mieszkania i wyciągnął maczetę. Trzymając ją w ręce, ruszył w kierunku funkcjonariuszy krzycząc, że ich potnie i zabije - wyjaśnia asp. szt. Marcin Krasucki, oficer prasowy KPP Radziejów.
- Policjanci odskoczyli od agresora, wyciągnęli broń i kazali mu odrzucić maczetę. Widząc to, mężczyzna zatrzymał się. Na miejsce ściągnięto dodatkowe patrole i po kilkunastu minutach negocjacji, mundurowi nakłonili 34-latka, aby odłożył maczetę - dodaje funkcjonariusz z Radziejowa.
Radziejów. Ruszył na policję z maczeta. Grozi mu 15 lat więzienia
Policjanci obezwładnili agresora, ale mężczyzna nawet w policyjnej celi groził funkcjonariuszom. 34-latek usłyszał zarzuty czynnej napaści na policjantów z użyciem niebezpiecznego narzędzia, w celu zmuszenia ich do zaniechania prawnej czynności służbowej podczas interwencji, gróźb uszkodzenia ciała i pozbawienia życia. Jest recydywistą, więc grozi mu nawet 15 lat więzienia. 4 lutego sąd zdecydował o aresztowaniu podejrzanego. Teraz mężczyzna czeka na proces. Interweniującym w jego sprawie policjantom na szczęście nic się nie stało.
Jeżeli byliście świadkami wypadku bądź niepokojącego zdarzenia w regionie - pożaru, stłuczki itd., dajcie nam znać! Ostrzeżemy innych i ułatwimy komunikację. Zapraszamy również w razie jakichkolwiek problemów/pytań. Czekamy na naszym profilu na Facebooku oraz na mailu - [email protected].