- Jesteśmy dziennikarzami i chcielibyśmy przeprowadzić wywiad z ukraińskimi uchodźcami, którzy tutaj mieszkają - powiedział jeden z przedstawicieli "Super Expressu" po przekroczeniu drzwi wejściowych do akademika Wyższej Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu. Dlaczego tam się udaliśmy? Wszyscy wiedzą, że to uczelnia założona przez Tadeusza Rydzyka. Jej akademik robi wrażenie. Gdy się stanie przed nim, to cisną się na usta słowa "Polak potrafi". Na przeciwko szkoły, między innymi za państwowe pieniądze (8 milionów złotych dotacji), fundacja Rydzyka zbudowała Park Pamięci Narodowej. To hołd dla tych Polaków, którzy ratowali Żydów podczas drugiej wojny światowej. - W chwili najwyższej próby człowieczeństwa, zachowali się jak trzeba. Stanowi przestrzeń otwartą dla każdego, niezależnie od narodowości, wyznania, poglądów i języka - czytamy w opisie na stronie fundacji Lux Veritatis.
Czytaj też: Rydzyk ostro grzeje! Będzie na tym zarabiał miliony. Ojciec dyrektor odpalił swoją ciepłownię
Dalszy ciąg materiału pod galerią ze zdjęciami.
Rydzyk nie przyjął uchodźców z Ukrainy na uczelni. Co z miłosierdziem ojca dyrektora?
Jak czytamy w opisie Parku Pamięci Narodowej - chodzi o upamiętnienie tych, którzy zachowują się jak trzeba. Po wybuchu wojny na Ukrainie, barbarzyńskiej inwazji Rosji na naszego sąsiada, wielu torunian otworzyło swoje serca i pomaga tym, którzy pojawili się w Toruniu. Obecnie w Polsce jest już blisko 3 miliony uchodźców. Większość z nich przyjęli pod swój dach zwykli ludzie, którzy Boga mają w sercu, a nie na języku. Reporter "Super Expressu" był przekonany, że w akademiku WSKSiM również spotka uchodźców, którzy znaleźli schronienie u ojca dyrektora.
- U nas nie ma Ukraińców. My ich nie przyjęliśmy - taką odpowiedź usłyszeliśmy, gdy spytaliśmy o możliwość porozmawiania z nimi. Jeden z naszych dziennikarzy nie ukrywał zdziwienia, ale wszystko jest na filmie.
Nie uzyskaliśmy odpowiedzi na pytanie, ile miejsc w pokojach znaleźliby szukający pomocy. Ocenę tego wszystkiego pozostawiamy naszym czytelnikom.