Ojciec Tadeusz Rydzyk ostatnimi czasy zajmował się przede wszystkim 30. urodzinami Radia Maryja. Okrągłą rocznicę rozgłośni świętowano przede wszystkim w Arenie Toruń. Do grodu Kopernika przyjechali m.in. Zbigniew Ziobro, Antoni Macierewicz i Mariusz Błaszczak. Kiedy emocje po urodzinach już opadły, o. Rydzyk podzielił się swoimi przemyśleniami w rozmowie z dziennikarzem Polskiej Agencji Prasowej, Tomaszem Więcławskim. - Codziennie się modlę. Bez tego bym nie wytrzymał. Widzę, ilu ludzi dostaje depresji pod wpływem złych przeżyć - powiedział redemptorysta w wywiadzie dla PAP.
Czytaj też: O. Tadeusz Rydzyk szczerze o przeszłości. Wracał z hotelu "o 2 w nocy, albo i później"
Ojciec Rydzyk o przeciwnikach Radia Maryja. "Nie przewidziałem, że w Polsce będzie taki opór"
- Ojciec święty zapytał mnie, co chcę robić. Ja mu odpowiedziałem, że chcę stworzyć centrum do ewangelizacji. Jan Paweł II mnie pobłogosławił i dał mi różaniec. Tak się to zaczęło - wspominał początek przygody z mediami ojciec Rydzyk. Dalej poruszył bardzo ciekawy wątek, dotyczący tych, którym nie podoba się działalność Radia Maryja.
Dalszy ciąg materiału pod galerią ze zdjęciami pokazującymi Park Pamięci Narodowej, który w Toruniu przygotował słynny redemptorysta
- Nigdy nie spodziewałem się - tego nie przewidziałem, że w Polsce będzie taki opór. Przecież wszystko się zmieniało, komunizm odchodził w naszym kraju, szło ku lepszemu. Myślałem więc, że wszyscy będą za. Najgorszy dla mnie jest hejt i kłamstwa. Trzeba z tym się rozprawić samemu. Wewnętrznie - podkreślił. Pytany o to, skąd czerpie siłę do wielu aktywności przyznał, że "z fizyczności". - Jestem młody, pełen sił (śmiech) - odpowiedział - czytamy w materiale Polskiej Agencji Prasowej.
Ojciec Rydzyk o 30. urodzinach Radia Maryja w Toruniu. Mówi o bezsenności
W tym roku impreza urodzinowa Radia Maryja wzbudzała jeszcze większe kontrowersje niż zazwyczaj. Przeciwnicy jako podstawowy argument podnosili szalejącą pandemię koronawirusa. Duchowny zaznaczył, że bezpieczeństwo jest dla niego bardzo ważną kwestią. - W nocy przed tym wydarzeniem nie śpię. Myślę o wielu sprawach m.in. bezpieczeństwa. W tym roku chodziło m.in. o COVID-19. Długo zastanawialiśmy się jak zabezpieczyć wszystko maksymalnie, aby ludzie nie zachorowali. Trzeba dostosować do tego odpowiedni przekaz na antenie. To wymagało długiego zastanowienia tak jak i zwykłe kwestie związane np. z wypadkami. Przecież to dzieje się w dużej arenie. Takie przedsięwzięcie jest bardzo męczące, ale sumarycznie dodaje sił - powiedział w rozmowie z PAP.
Spodobał ci się materiał? Polub nas na Facebooku!