30 lat nadaje już Radio Maryja. Gala z tej okazji była palce lizać. Co prawda do Torunia nie przyjechał nikt ważny. Nie było premiera, prezydenta, czy też nawet wicepremiera, ale ojciec Rydzyk i zwykli ludzie mogą być zadowoleni. Na dziennikarzu "Super Expressu", znanym z niepohamowanego apetytu największe wrażenie zrobiło jedzenie. Przed Areną Toruń, największą halą widowiskową w Toruniu stało kilka namiotów. Ci, którzy przyjechali do Torunia na 30. urodziny Radia Maryja nie mogli przejść obok nich obojętnie. Wszystko za sprawą intensywnych zapachów. Zapach kapusty (i nie tylko) unosił się wszędzie. Na tych, którzy musieli wstać rano, a czasami jeszcze w nocy, aby przyjechać do Torunia, czekał ciepły poczęstunek. Rarytasy przygotowane dla wiernych były zupełnie darmowe! Nasz dziennikarz, który od rana był na miejscu i relacjonował obchody urodzin Radia Maryja, postanowił spróbować, co dobrego serwuje pielgrzymom ojciec Rydzyk. Dalszy ciąg materiału pod galerią ze zdjęciami.
Czytaj też: To można było kupić na 30. urodzinach Radia Maryja. Jaka niespodzianka od ojca Rydzyka! [zdjęcia]
Rydzyk skradł ich serca... bigosem! Zachwytom nie było końca
Nasz dziennikarz przyznaje bez ogródek - nie mógł się powstrzymać. - Bigos, gulaszowa i kwaśnica palce lizać! - zachwycił się i spróbował jeszcze pajdę chleba z domowym smalcem i ogórkiem kiszonym. W swoich komentarzach nie był odosobniony. Wygląda na to, że gospodarz zadbał o stronę kulinarną najlepiej jak się da. Pogoda nie rozpieszczała wiernych, więc na przybyłych na imprezę urodzinową gości czekała też ciepła kawa i herbata (ale bez prądu). To jednak nie przeszkadzało pielgrzymom z całej Polski - nawet górale nie narzekali, że w herbacie nie ma procentów.
Co można zapamiętać z tego co się działo na sali? Koncert zespołu Śląsk wielu przypadł do gustu. Antoni Macierewicz spóźnił się na mszę i dostał za to burę od Rydzyka. Brak ważnych osób. Nie było Jarosława Kaczyńskiego, prezydenta Dudy, premiera Morawieckiego. Tadeusz Rydzyk robił dobrą minę, ale ci którzy go znają nie mają wątpliwości, że przy pierwszej okazji wbije nóż w plecy Kaczyńskiemu. Na czym to będzie polegać? A na tym, że w najbliższych wyborach Rydzyk może nie zechcieć popierać Kaczyńskiego.